Kolejna grupa uchodźców z Ukrainy dotarła do Prudnika. 62 osoby zakwaterowano w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym, które prowadzi gmina.
- Są to matki z dziećmi, które trafiły do nas za pośrednictwem Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego - mówi Jarosław Szóstka, wiceburmistrz Prudnika. – Też zachęcamy osoby, które są w prywatnych domostwach, aby się zapisywały w naszym urzędzie. W naszej gminie jest w sumie ok. 150 uchodźców. Początkowo były to osoby z rejonów zachodniej Ukrainy. Natomiast uchodźcy, których przyjęliśmy w nocy z poniedziałku na wtorek to już w większości są ze wschodu Ukrainy, czyli z terenów objętych działaniami wojennymi.
- Najczęściej te osoby z Ukrainy mają ze sobą jedynie paszporty i małe torby - mówi Barbara Starzyk, dyrektor Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Prudniku. – Potrzebują od nas wszystkiego, m.in. środków czystości, rzeczy na przebranie. Ze sobą nie mają nic. Niektórzy są też w słabej kondycji psychicznej. Kobiety płaczą, nie wiedzą, co dalej z nimi będzie. Zwróciłam się do naszego społeczeństwa z prośbą o różnego rodzaju dary. Odzew był bardzo duży i za to ogromnie dziękuję dobroczyńcom, którzy przynieśli żywność oraz inne artykuły. Prosimy o dalsze wsparcie.
Już wcześniej do Prudnika przywieziono m.in. matki z dziećmi z Nadwórnej w obwodzie iwanofrankiwskim. W ubiegłym tygodniu do tego miasta partnerskiego trafiły dary zebrane w powiecie prudnickim.