Przepis ustawy covidowej wstrzymał komornicze eksmisje zadłużonych lokatorów. Trwa to już ponad półtora roku. Osoby z wyrokami eksmisyjnymi generują coraz większe zadłużenie bezprawnie zajmowanego mieszkania.
- W Prudniku połowa najemców lokali komunalnych nie opłaca terminowo czynszu – mówi tamtejszy wiceburmistrz Jarosław Szóstka. - Wszelkie eksmisje zostały wstrzymane. Możemy wnioskować do komornika, jednak w związku z ustawą covidową nie będzie wykonywał tych czynności. Zwykle najemcy nie wykazują chęci do spłaty zadłużenia. Dług narasta. Później ciężko jest go wyegzekwować.
Zgodnie z prawem osobom eksmitowanym gmina musi zabezpieczyć dach nad głową.
- Mamy 12 wyroków eksmisyjnych - mówi Andrzej Gębala, prezes Głuchołaskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. - To jest 12 lokali, które chcielibyśmy, aby zostały opuszczone przez zajmujące je osoby. Trzy z tych osób wykonują lub będą wykonywać ten wyrok dobrowolnie. Natomiast w pozostałych przypadkach czekamy, aż będzie możliwość przeprowadzenia tych eksmisji.
Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, w ubiegłym roku zadłużenie lokatorów z tytułu zaległych czynszów wyniosło 464 mln zł. Wzrosło o blisko 10 procent w porównaniu do poprzedniego roku. Do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego wpłynęło stanowisko Śląskiego Związku Gmin i Powiatów. Wystąpił on o umożliwienie komornikom wykonywania wyroków eksmisyjnych.