230 zawodników z całego kraju bierze udział w VIII memoriale Stanisława Szozdy w Prudniku, przy okazji którego rozgrywany jest Finał Mistrzostw Polski w Kryteriach Ulicznych. Imprezę otworzyła parada najmłodszych rowerzystów, a w samych zawodach ulicami Prudnika jeździły dzieci i młodzież ze szkółek kolarskich.
- Ja startuję z żoną i koleżanką w kategorii master. Syn Karol jechał w paradzie, powoli zaczyna przygodę z kolarstwem i cieszymy się, że w tym miejscu, gdzie tutaj startował, mieszkał i przebywał wielki mistrz Polski, to myślę, że to jest ta ranga i to jest to miejsce, a teren jest naprawdę przyzwoity, bo górki, pagórki. A aura jest odpowiednia. To ósma edycja, ale my startujemy pierwszy raz - mówi Piotr Orian ze Zdzieszowic.
- Uważam, że aura jest bardzo dobra, jest zimno, ale na rowerze nam to nie przeszkadza. Mam górski rower i dobrze mi się jeździ pod górę, dlatego mogłem wyprzedzać przeciwników - dodaje Kewin z Prudnika, który zajął III miejsce w kategorii 13-14 lat.
- Stanisław Szozda był prudniczaninem i z naszym miastem był związany - mówi Grzegorz Zawiślak, burmistrz Prudnika. - Po śmierci Staszka powstał tu w mieście memoriał Stanisława Szozdy, także tu czcimy go w sposób żywy, namacalny. Prudnik żyje tą uroczystością, tym eventem.
Wydarzenie poprzedziło odsłonięcie pomnika wybitnego kolarza na skwerze przy ul. Kościuszki w Prudniku. Autorem rzeźby z brązu jest opolski rzeźbiarz Przemysław Wolny. - Musiałem się wzorować na wizerunku pana Szozdy ze starych fotografii - mówi. - Korzystałem ze zdjęć wysokokontrastowych z lat 70. XX w. Było mało szczegółów, była mała rozdzielczość, dlatego musieliśmy korzystać z pomocy i konsultacji z osobami, które pamiętały Stanisława Szozdę, jego budowę ciała, zachowanie, mimikę. Najwięcej pracy było przy twarzy.
Inicjatorem takiego upamiętnienia Stanisława Szozdy był Radosław Roszkowski, starosta prudnicki. - Zainspirował mnie do tego pomnik Joachima Halupczoka w Niwkach - mówi. - Pomniki traktuję jako miejsce, gdzie należy składać wieńce, gdzie należy składać znicze, natomiast to jest żywe upamiętnienie wybitnego kolarza. Ono ma w swoim zamyśle przypominać z jednej strony tę wybitną postać, ale z drugiej strony być magnesem dla młodzieży i stanowić zachętę do aktywnego trybu życia.
Henryk Charucki, były kolarz i przyjaciel Stanisława Szozdy cieszy się, że ten monument powstał właśnie w Prudniku. - Stanisław Szozda był wybitnym kolarzem, to była ikona kolarstwa polskiego. Staszek był nerwowy, porywczy, ale w kolarstwie takich ludzi trzeba, bo kolarstwo to jest twardy sport. Ale Staszek się wyróżniał od wielu innych kolarzy tym, że on potrafił wygrywać wyścigi w sposób spektakularny, dlatego porywał też ludzi i dlatego ludzie go kochali.
- Do końca byłem jego opiekunem. Wiedział, o co walczy. Rower porządny mu później załatwiłem i tu zaczęło wielkie kolarstwo - dodaje Franciszek Surmiński, pierwszy trener Stanisława Szozdy.
- To absolutnie historyczne wydarzenie nie tylko da samego Prudnika - mówi Teresa Barańska, wicewojewoda opolski. - Postać sportowca wielkiego o randze krajowej i światowej dla takiego miasta jak Prudnik stanowi bardzo ważną sprawę. Dzisiaj czcimy pamięć wielkiego sportowca podczas memoriału Stanisława Szozdy. Myślę, że wiele młodych pokoleń będzie z tej chwili czerpać w przyszłości.
- Wielki człowiek i pasjonat kolarstwa. To człowiek legenda. W ten sposób my wszyscy oddajemy też hołd panu Stanisławowi - dodaje poseł PiS Katarzyna Czochara.
Koszt budowy pomnika razem z organizacją rajdu im. Stanisława Szozdy przekroczył 100 tysięcy złotych. Inwestycja została zrealizowana przez starostwo powiatowe dzięki dofinansowaniu z funduszy europejskich Euroregionu Pradziad.
Przypomnijmy, że Stanisław Szozda swoją karierę rozpoczynał właśnie w Prudniku. Z tym miejscem związany był do końca swojego życia. Zmarł 23 września 2013 roku.