Dramatycznie spadła liczba szczepień przeciw COVID -19 w powiecie prudnickim. Mimo słabej frekwencji, tamtejsze starostwo zdecydowało, że nadal będzie funkcjonował prudnicki Punktu Szczepień Powszechnych. Zadanie to realizuje samorząd powiatowy.
- Organizacyjnie szczepienia poszły nam bardzo dobrze – mówi Radosław Roszkowski, starosta prudnicki. – W mojej ocenie ogromna część populacji powiatu prudnickiego nie jest jednak zaszczepiona. Na miejscu ministra zdrowia czy premiera rozważyłbym potrzebę szczepień obowiązkowych dla całej populacji ludności. Pozwoli to uniknąć kolejnych lockdownów. Nie możemy być niezaszczepieni, bo narażamy nie tylko swoje życie, ale też życie współobywateli.
W powiecie prudnickim oraz w innych miejscach regionu szczepienia prowadzi firma Optima Medycyna z Opola. Jej prezes Adam Szlęzak przekonuje o konieczności szczepień.
- Zaszczepiliśmy 20 tysięcy ludzi, to mamy tego typu przełożenie na ocalałe osoby, które uniknęły najbardziej tragicznego skutku tej choroby. Wszystkie ograniczenia, które będziemy mieli w kraju podczas czwartej fali epidemii, będą efektem ochrony niezaszczepionych osób. Ci, którzy dzisiaj chcący zapobiegać tej chorobie, będą dotknięci konsekwencjami nonszalancji, albo jakiegoś wyczekiwania osób, które mają inne zadnie na ten temat niż świat nauki.
Znaczący spadek zgłaszających się na szczepienia dotyczy nie tylko powiatu prudnickiego, ale też wielu regionów Polski.