W ostatnich latach udało się w pełni skanalizować cztery miejscowości, jesienią 2017 roku ruszyły prace w Pągowie, a w kolejce czekają już mieszkańcy Pszenicznej. Większość inwestycji finansowanych jest z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska przy sporym udziale środków własnych.
- W pierwszej kolejności teraz Pszeniczna, a po Pszenicznej spróbujemy zrobić część południową gminy, czyli Dębnik i Lubsko, bo też mamy tam możliwości przyłączenia do sieci w Namysłowie na ulicy Grunwaldzkiej – tłumaczy Radiu Opole wójt Wilkowa Bogdan Zdyb.
Warto dodać, że budżet gminy zasilają podatki z farm wiatrowych. Wpływy są duże, stąd pieniądze na inwestycje.
- Jeśli chodzi o dochody budżetowe, to zdecydowanie tak, są one znaczne. Jesteśmy gminą rolniczą, nie mamy przemysłu, bazujemy na podatku rolnym i sporych wpływach z farm wiatrowych, bo to jest 2% od wartości jednej budowli. Gdyby nie wiatraki bylibyśmy w kłopotliwej sytuacji finansowej – podkreśla szef Wilkowa.
Dodajmy, że dzięki budowie kanalizacji zmniejszą się koszty wywozu nieczystości. Dziś za metr sześcienny odpadów w miejscowościach nie podłączonych do sieci trzeba zapłacić 27 złotych. Po zakończonych inwestycjach będzie to niecałe 9 złotych.