Samorząd od czterech lat oczekuje na decyzję o przyznaniu pieniędzy na badania wody. Odwierty są niezbędne, by sprawdzić, jakie właściwości i wartości lecznicze ma woda będąca głęboko pod ziemią. Koncesja jest ważna jeszcze przez dwa lata, ale jak mówi szefowa gminy Barbara Zając, trudno o źródła finansowania. W ostatnim czasie nie ma unijnych programów, które mogłyby wesprzeć tę inwestycję. Samorządu z kolei nie stać na realizację takiego zadania w stu procentach.
- W Regionalnym Programie Operacyjnym nie ma na to żadnych pieniędzy, pozostaje nam tylko Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska lub podobna instytucja działająca w regionie – zauważa wójt Pokoju.
- Jeden odwiert kosztuje dwa miliony złotych, a my potrzebujemy zrobić dwa. Cały czas szukamy tych środków, lobbujemy, gdzie tylko można. 10 lat temu mieliśmy już przyzwolenie polityczne, że uzdrowisko i odwierty to bardzo fajny pomysł. My, jako gmina zrobiliśmy to, co do nas należało. Skanalizowaliśmy Pokój, zmieniliśmy plan zagospodarowania przestrzennego, a nawet przygotowaliśmy planowane od dawna Centrum Doświadczania Świata w Ładzy. Niestety marszałkowski szpital rehabilitacyjny w Pokoju również nie dostał unijnego dofinansowania na rozbudowę i temat w zasadzie przycichł.
Szefowa gminy żali się, że w pewnym momencie wszyscy kibicowali Pokojowi, by uzyskał status uzdrowiska. Były spotkania na szczeblu wojewódzkim, jak również wizyty ministerialne. Dziś samorząd stoi w miejscu i bez odwiertów wody nie może ruszyć dalszej procedury.
Przypomnijmy, że przed II wojną światową Pokój był znanym kurortem uzdrowiskowym. Nosił nazwę Bad Carlsruhe.