Funkcjonariusze ustalili dodatkowo, że nie powrócił z przepustki.
- Do serii włamań do altanek dochodziło jesienią ubiegłego roku - mówi rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej policji w Opolu Jarosław Dryszcz. - W październiku ubiegłego roku policjanci odnotowali szereg włamań. Ma miejscu przestępstw zabezpieczyli dowody i zweryfikowane ślady pozwoliły na ustalenie podejrzanego mężczyzny - dodaje.
Rzecznik policji zaznacza, że wartość skradzionego mienia była niewspółmiernie niska do zniszczeń powstałych w wyniku włamań.
Poszkodowani tracili artykuły elektryczne i elementy metalowe, pieniądze, a nawet pozostawione przez działkowców przetwory.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, trafił już do zakładu karnego, gdzie odbywa wyrok za wcześniej popełnione przestępstwa. Teraz musi liczyć się z grożącą mu karą nawet do 10 lat więzienia.
Posłuchaj:
Aneta Skomorowska