– Miesiąc temu mieliśmy wątpliwości i po długiej dyskusji wycofaliśmy ten temat z porządku obrad – mówi Czesław Gil, przewodniczący rady miejskiej.
– Firma chce się zabezpieczyć tą umową i my to rozumiemy – mówi Józef Matela, burmistrz Kietrza.
– Nie można podejmować takich decyzji bez zastanowienia się – tłumaczy radny Krzysztof Łobos, który wstrzymał się od głosu w tej sprawie.
Rada miejska oraz władze Kietrza liczą na to, że uda się przekształcić lokalne wysypisko śmieci w instalację regionalną dla całego powiatu głubczyckiego. Dzięki temu koszty wywozu śmieci nie wzrosłyby zbyt znacząco.
Łukasz Nawara (oprac. Karolina Kopacz)