Zmienna pogoda jest zabójcza dla dróg – w ostatnich dniach pojawiło się bardzo dużo dziur. Drogowcy już zaczęli łatać największe ubytki, na razie tylko masą asfaltową na zimno, bo pogoda nie pozwala na stosowanie innych rozwiązań.
- To co się ostatnio dzieje, to dla nas zmora – mówi Józef Swaczyna, starosta strzelecki. – Minus dwa, minus trzy i w dzień plus trzy, plus cztery. Te stare drogi, które są jeszcze na smoło-betonie, więc na tych najgorszych gatunkowo asfaltach, się sypią. Widać, że dziury są dość potężne, gdy w innych okresach zimowych tego nie było.
Na drogach z lepszej jakości surowców, dziur nie ma aż tak dużo. Drogowcy zapewniają, że prowadzone przez nich prace mają ułatwić życie kierowcom do wiosny, kiedy to dziury zostaną porządnie załatane.