Gwiazda sceny Edyta Górniak odebrała nagrodę "Artysta bez granic". W niedzielnym koncercie festiwalowym zaprezentowała dwa swoje utwory, o których słyszał cały świat. Zmierzyła się również z utworem innej legendy opolskiej sceny.
O zaprezentowanych w niedzielnym koncercie utworach Górniak śmiało można powiedzieć, że są międzynarodowe właśnie. "To nie ja" zajął II miejsce w 1994 roku w konkursie Eurowizji. "Kasztanami" premierowo ukołysała opolan w 1993 roku, potem śpiewając utwór ten na koncertach w różnych częściach świata.
Na finał swojego występu artystka zaserwowała widzom prawdziwy "crem de la crem". A to za sprawą utworu "Dziwny jest ten świat". Na tej samej scenie pół wieku temu swój -
jak mówiło wówczas wielu protestsong - wyśpiewał Czesław Niemen. Niedzielnej nocy zrobiła to Edyta Górniak.
- Wiele, wiele lat temu, gdy dorastałam i uczyłam się zawodu to spotkałam Pana Czesława Niemena, który namawiał mnie do tego, żebym zaśpiewała ten utwór. On był zawsze bardzo uroczy i kilka razy rozmawialiśmy. Byłam bardzo zdziwiona, że on miał taką wiarę w ten potencjał możliwości mojego wykonania tego utworu, a ja mówiłam że nie dam rady. Wiele lat później, gdy pan Niemen zmarł, to miałam taki moment, że jako artysta chciałam móc wyrazić siebie i to był jedyny utwór ze wszystkich które śpiewałam, a śpiewałam ponad 300 różnych przez moją drogę artystyczną, który byłby w stanie wyrazić to co chciałam. I dlatego sięgnęłam po ten utwór – tłumaczy Edyta.
W podziękowaniu wokalistka nawiązała do swoich opolskich korzeni, powtarzając, że jest dumna z tego, że pochodzi właśnie z Opola, z miasta, które obchodzi tak dostojny jubileusz. Pozdrowiła jednocześnie zasiadających na widowni rodziców.
- Przyjeżdżam zazwyczaj do Opola na 20 godzin, może troszkę dłużej, i każdą minutę celebruje. Tym razem niestety nie udało mi się odwiedzić kilku miejsc co zawsze staram się robić. Jak byłam parę lat kilka lat temu poszłam do domu dziecka, poszłam do swojej szkoły podstawowej, na naleśniki, poszłam na spacer, poszłam do katedry przy której się modliłam, żeby mnie mama nie zbiła jak wracałam za późno, bo miałam iść na chwile do amfiteatru ale niestety się zawsze trochę spóźniałam, a potem groziła mi kara za to, że nie dotrzymywałam słowa– śmieje się Edyta Górniak.
Edyta Górniak w tym roku świętuje 27 lat pracy artystycznej. Ćwierćwiecze pracy artystycznej świętowała dwa lata temu również w Opolu, podczas 52. KFPP.
Na backstage'u Edyta Górniak otrzymała jeszcze jedną statuetkę: Nagrodę Dziennikarzy i Fotoreporterów 54. KFPP.