Historie życiem pisane - książka o losach całych rodzin
„Historie życiem pisane” to nowa książka opolskiej dziennikarki Teresy Zielińskiej. Autorka przez lata związana była z Radiem Opole, w którym zajmowała się przede wszystkim publicystyką kulturalną i sprawami regionu.
W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu przedstawiła swoją nową książkę opowiadającą o mieszkańcach tej ziemi. Jak podkreśla, książkę wydała sama, często pukając do wielu drzwi szukając sponsorów.
- To, czego się nauczyłam obcując z mikrofonem pozostało. I to widać we wszystkich moich książkach. W tych wcześniejszych, gdzie podkreślano, że język jest zwięzły, że zdania są krótkie. Książka ważna jest po pierwsze dla mnie, bo po raz pierwszy napisałam coś, co udało mi się wydać własnym sumptem, oczywiście przy pomocy sponsorów, ale sama o nich zabiegałam. Ważna jest również dlatego, że bohaterowie są związani z Opolem. Nawet jeśli znamy ich z kart historii to w pewnym momencie pojawili się w Opolu i to ich pojawienie oznacza nobilitację dla naszego miasta – dodaje dziennikarka
Spotkanie powadziła dyrektorka biblioteki Elżbieta Kampa, która podkreśla, że książka Teresy Zielińskiej ma wielorakie znaczenie.
- To są opowieści jednak, ale reportażowe. To jest dokument o tyle, że mówimy o historii żywej, teraz coraz częściej. I ta historia żywa ma czasami coraz większe znaczenie od dokumentu. Jak gdyby ta książka się wpisuje w to rozumienie współczesne historii. Książkę bardzo dobrze się czyta - podkreśla dyrektorka.
Książka wpisuje się w obchody 800-lecia miasta Opola.
- To, czego się nauczyłam obcując z mikrofonem pozostało. I to widać we wszystkich moich książkach. W tych wcześniejszych, gdzie podkreślano, że język jest zwięzły, że zdania są krótkie. Książka ważna jest po pierwsze dla mnie, bo po raz pierwszy napisałam coś, co udało mi się wydać własnym sumptem, oczywiście przy pomocy sponsorów, ale sama o nich zabiegałam. Ważna jest również dlatego, że bohaterowie są związani z Opolem. Nawet jeśli znamy ich z kart historii to w pewnym momencie pojawili się w Opolu i to ich pojawienie oznacza nobilitację dla naszego miasta – dodaje dziennikarka
Spotkanie powadziła dyrektorka biblioteki Elżbieta Kampa, która podkreśla, że książka Teresy Zielińskiej ma wielorakie znaczenie.
- To są opowieści jednak, ale reportażowe. To jest dokument o tyle, że mówimy o historii żywej, teraz coraz częściej. I ta historia żywa ma czasami coraz większe znaczenie od dokumentu. Jak gdyby ta książka się wpisuje w to rozumienie współczesne historii. Książkę bardzo dobrze się czyta - podkreśla dyrektorka.
Książka wpisuje się w obchody 800-lecia miasta Opola.