Nasz gość, który sam wybiera się do Grecji, przekonuje, że spokojnie jest na Bałkanach, które zaczynają sobie radzić z problemem uchodźców. Znacznie bardziej trzeba uważać w przypadku Afryki Północnej, nic więc dziwnego, że i tam turyści jeżdżą coraz rzadziej. Beneficjentem tych obaw okazał się być nasz rodzimy Bałtyk, gdzie turystów będzie więcej niż zwykle.
Maziarz mówił też o lękach związanych ze Światowymi Dniami Młodzieży. Jego zdaniem, są przesadzone, bo zamach terrorystyczny to coś, co trzeba długo przygotowywać - bez odpowiedniego zaplecza, o które w Polsce trudno, jest to bardzo trudne.
- Te obawy są trochę kreowane, media dużo piszą o problemach związanych z organizacją, więc może się okazać, że Światowe Dni Młodzieży przejdą do historii z powodu najniższej frekwencji - dodaje.
Skutkiem ubocznym tej nerwowej sytuacji jest coraz większe zainteresowanie kwestiami bezpieczeństwa (weźmy plany utworzenia Obrony Terytorialnej), co Uniwersytet Opolski postanowił zdyskontować, otwierając od października nowy kierunek - bezpieczeństwo międzynarodowe.