Sto lat temu na Pomologii w Prószkowie odnotowano plus 40,2 stopni Celsjusza - do dziś aura nie pobiła tego rekordu. Mimo żaru, który leje się z nieba to do temperatury z 1921 brakuje jeszcze kilka stopni. Natomiast przy pojawiających się informacjach o ocieplającym się klimacie pojawia się pytanie czy to ekstremum zostanie pobite?
To pytanie Piotr Wójtowicz zadał doktorowi Mariuszowi Głowackiemu z Instytutu Inżynierii Środowiska i Biotechnologii wydziału Przyrodniczo Technicznego Uniwersytetu Opolskiego