Do naszej redakcji zgłosił się pan Michał, który marzył o kupnie domu za blisko 300 tysięcy złotych w Walidrogach za Opolem. Mężczyzna podpisał umowę przedwstępną, wpłacił zadatek, ale bank nie przyznał mu kredytu, uznając, że nieruchomość jest niepewna finansowo.
Pan Michał zrezygnował z kupna domu, ale nie udało mu się porozumieć z właścicielem. Mężczyzna stracił 20 tysięcy złotych zadatku. Czuje się oszukany, uważając, że agencja nieruchomości, powinna wcześniej sprawdzić, co sprzedaje.