Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 - artykuły
2012-11-23, 12:52 Autor: Radio Opole

Polniszen pracusien

[fot. Piotr Wrona]
[fot. Piotr Wrona]
Wysłuchałem wczoraj dzięki opolskim socjologom arcyciekawego wykładu profesora Saksona z Poznania na temat stereotypów Polaka w Niemczech.

Wiecie, na przykład tego słynnego wezwania: Jedź do Polski, twój samochód już tam jest albo tych wszystkich furmanek filmowanych z taką obsesją, gdy w niemieckiej telewizji trzeba było zamieści jakiś kawałek z naszego kraju.

Nie będę tu streszczał wykładu, bo to felieton, a nie naukowy newsletter, powiem tylko tyle, że z odsieczą profesorowi Saksonowi przyszedł na dwa dni przed konferencją sam prezydent Niemiec Joachim Gauck, który na jakimś ważnym spędzie prezydentów w Neapolu powiedział, że Polacy są bardziej pracowici od Niemców. Nasz Komorowski, który też tam był, aż zastrzygł uszami, niczym hart na dźwięk myśliwskiego gwizdka. Sam bym na jego miejscu zastrzygł. A może i ogonem bym zamerdał z radości.

Bo oto szef narodu, który miał nas od wieków za leni i bałaganiarzy, przyznaje wszem i wobec, żeśmy pracusie. Miłe. I na dodatek nie jest to czcza dyplomatyczna kurtuazja, bo Gauck powołał się na wiarygodne statystyki. Oto Polacy pracują rocznie 1939 godzin. A Niemcy 1419. Proszę zwrócić uwagę na zbieżność liczb. 1939 – agresja Hitlera na Polskę. 1419 – 9 lat po bitwie pod Grunwaldem. I powie mi ktoś teraz, że numerologia nie odgrywa ważnej roli w życiu?

A swoją drogą, śmiały ten ich prezydent. Wyobrażacie sobie, jakie by się u nas rozpętało piekło, gdyby na podobna uwagę pozwolił sobie jakiś polski polityk?

W Niemczech tez się rozpętało. W tamtejszym internecie pisano na przykład, że lepsze jest 8 godzin niemieckiej pracy niż 12 godzin polskiej fuszerki i takie tam podobne. Na szczęście zdarzały się rozsądne kontry, jak ta choćby: "Niemcy wciąż jeszcze mają uprzedzenia wobec Polaków i nie zaakceptowaliby polskich firm. Zgadnij, skąd pochodzi większość części do BMW, gdzie Hoermann zleca produkcję bram, gdzie produkuje Villeroy & Boch? Jeżeli na tych produktach widniałoby polskie logo, żaden Niemiec by ich nie kupił..."

A mnie najbardziej przypadł go gustu taki oto komentarz: "My, Niemcy, po prostu dostosowujemy się do trybu pracy polityków. Tylko w dziedzinie zgarniania grantów i sutych emerytur mamy jeszcze sporo do nadrobienia".

Jakie to szczęście, że my, Polacy, nie dostosowujemy się do trybu pracy polityków. Choć w dziedzinie zgarniania konfitur ze spółek skarbu państwa i sutych emerytur mamy do nadrobienia jeszcze więcej niż Niemcy.

Na widelcu 2011-2012 - artykuły

2012-05-28, godz. 11:41 Co można jeszcze uporządkować Wyżywałem się tu jakiś czas temu na pośle od Palikota, który miał pomysł, aby rowery były poddawane obowiązkowym okresowym przeglądom technicznym na… » więcej 2012-05-28, godz. 11:38 Bilecie, Bogu Mój! Im bliżej Euro, tym bardziej wszystko staje się wokół okrągłe i łaciate. Jak piłka właśnie. » więcej 2012-05-24, godz. 14:27 Trwożymy się na zapas? Lubimy wyrzekać przy grillu, że świat stracił swoją intymność, bo zewsząd atakują nas plagą informacji. » więcej 2012-05-23, godz. 14:12 Niech jedzą ciastka! Moją najulubieńszą powieścią polskiej literatury współczesnej jest „Jak zostałem pisarzem” Andrzeja Stasiuka, a w niej opis nocnego pociągu do Zakopanego… » więcej 2012-05-22, godz. 15:46 4 166 lat ! Całą niedzielę spędziłem na oglądaniu „Rodziny Soprano”, który to film dodawała swego czasu do swych egzemplarzy pewna gazeta. » więcej 2012-05-21, godz. 12:29 Jarzębiny są spoko To, co za chwilę powiem, zapisałem sobie o świcie z pewną taką nieśmiałością, ba, wręcz ze strachem, żeby nie być posądzonym o wioskę, obciach i… » więcej 2012-05-21, godz. 08:26 Our belkot strategy Opolska Galeria Sztuki Współczesnej zafrasowała się, że w strategii rozwoju miasta, która ma wyznaczać priorytety dla Opola, nie ma słowa o kulturze. » więcej 2012-05-21, godz. 07:58 To przywróćmy też Hilter Zee Mieszkam w cudownej okolicy, gdzie przez las mam zaledwie cztery kilometry do jeziora, które za Niemca przez pewien czas nazywało się Hitler Zee. » więcej 2012-05-16, godz. 15:48 Przerąbane, wyrąbane Jedną z najgorszych odmian polemistów publicystycznych są tak zwani szantażyści moralni. » więcej 2012-05-14, godz. 13:44 J&J, czyli job and jail Inspiracją dzisiejszego felietonu był hecowny list od czytelnika aż z Londynu, felieton zaś dedykuję tym wszystkim, którzy rozmiękczeni minionym weekendem… » więcej
6789101112
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »