Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 - artykuły
2012-09-26, 15:17 Autor: Radio Opole

Free Europe - reaktywacja?

Aleksander Świeykowski, senator PO [fot. Wanda Kownacka]
Aleksander Świeykowski, senator PO [fot. Wanda Kownacka]
Opolski senator Platformy Obywatelskiej Aleksander Świeykowski jest bardzo aktywny na Facebooku, za co mu chwała, bo jak się jest władzą, to się jednak powinno łapać kontakt z ludem.

Ostatnio pan senator zaprosił „fejsbukowców” do Cieszyna na wystawę o Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, której był kiedyś pracownikiem. Ponieważ uznałem ten wpis za wielce poczciwy, a i samą wystawę za wydarzenie niezwykle pożyteczne, pozwoliłem sobie tak oto skomentować senatorską zachętę:

„Brawo, niech Pan nadal pielęgnuje kult Wolnej Europy. Za niedługo trzeba będzie reaktywować rozgłośnię - jeśli Pańska władza nadal będzie tak sobie "po rusku" poczynać z tymi, którzy ośmielają się ją krytykować”. I dołączyłem do wpisu dwa linki.

Jeden był do artykułu o tym, jak rząd próbuje zastraszać tych, którzy operują tak zwanym wolnym słowem, choćby było ono nawet czasem niesmaczne i niestosowne, jak w przypadku twórcy słynnej strony antykomor.pl.

Drugi do tekstu o masowych grzywnach dla kibiców, którzy szli po Białymstoku w tiszertach z napisem obrażającym premiera.

Oczywiście, w moim fejsbukowym prztyczku dużo było felietonowej przesady: restrykcje polskiej władzy wobec jej krytyków nie są jeszcze aż tak putinowskie, aby trzeba było reaktywować Wolną Europę i wynosić się na emigrację. Na razie wystarczy jeszcze założyć sobie na którejś z europejskich domen dowcipny adres www. Nie utożsamiam się też z kibolami, ba, chętnie bym z nimi polemizował i to nawet nie słowem, a strumieniem wody – z policyjnej armatki.

Mimo to, będę się upierał jak osioł, że to, na co pozwala sobie władza w stosunku do swoich krytyków nosi znamiona niedopuszczalnych restrykcji. Weźmy wyrok na właściciela strony Antykomor. 15 miesięcy robót publicznych po 40 godzin miesięcznie. To jest 10 godzin tygodniowo, czyli aż dwie godziny dziennie jeśli liczyć tylko dni powszednie. Wyobraź sobie słuchaczu, że po odbębnieniu ośmiogodzinnej szychty musisz iść jeszcze na dwie godziny pomachać łopatą lub miotłą. I tak codziennie – przez 15 miesięcy. Nawet gdybyś musiał chodzić na naukę języka, na jogę lub na basen, i tak uznałbyś to za torturę. I za co ta męka?

Wyłącznie za głupi żart z władzy.

Na widelcu 2011-2012 - artykuły

2012-09-27, godz. 14:12 Najpierw łucznik,teraz Dąbrowa Program pierwszy Polskiego Radia skrócił hejnał z wieży mariackiej w Krakowie do jednego trąbienia w miejsce dotychczasowych czterech. » więcej 2012-09-25, godz. 09:15 Pas cnoty na laptopie Wesołe jest życie staruszka - podśpiewywał swojego czasu niezapomniany Wiesław Michnikowski, co starsi słuchacze zapewne pamiętają, a młodsi mogą sobie… » więcej 2012-09-25, godz. 09:11 Hajda na rowery? Prezydent Opola zachęca ostatnio do odstawienia samochodu i używania roweru, jako środka komunikacji łatwego, przyjemnego i przyjaznego środowisku. » więcej 2012-09-21, godz. 14:16 Ech, te dzieci Wielkie kłopoty przeżywają ostatnio dzieci znanych ludzi. » więcej 2012-09-20, godz. 11:14 Nie mam stówy do pierwszego! Dziś odpowiem na kilka pytań, zaczepek i próśb. » więcej 2012-09-19, godz. 11:45 Już nie zarabiamy w wackach Przez dziesięciolecia PRL nasza waluta była obiektem największej pogardy Polaków. » więcej 2012-09-19, godz. 11:37 Marsjanie żyją i się kulają Mamy oto małą marsjańską sensację. » więcej 2012-09-18, godz. 11:21 Polski biznes a euro-władza Właśnie wróciłem z pewnych zacnych międzynarodowych targów, które odbywają się na północy Polski. » więcej 2012-09-17, godz. 14:15 Czy jest jeszcze sens bać się GMO? Ten felieton jest śniadaniowy, ale napisałem go zaraz po kolacji, do której jak zwykle czytałem prasę. » więcej
2345678
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »