Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 - artykuły
2012-04-26, 14:05 Autor: Radio Opole

Nie potrzebuję już seksu

© (fot. Małgorzata Lis-Skupińska/AFRO)
© (fot. Małgorzata Lis-Skupińska/AFRO)
Widziałem niedawno na ulicy bardzo powabną dziewczynę, która niosła na jędrnej piersi napis „Nie potrzebuję seksu, państwo dogadza mi codziennie”.

Rzecz jasna, słowo „dogadza” jest tu określeniem zastępczym. Słowo na koszulce było dużo mocniejsze i gdybym chciał go tu użyć w oryginale, pan realizator musiałby włączyć tutaj ten pipkacz do zagłuszania przekleństw. Ale wtedy, kto wie, może i samo państwo też by mi zechciało „dogodzić”, jakbym tutaj na nie tak sobie pipkał i pipkał.

Nie wiem, jakim draństwem zalazło nasze państwo za jedwabistą skórę tamtej dziewczyny, lecz odczuwam radość z jej wysokiej świadomości politycznej i społecznej. Poza tym odczuwam z nią solidarność.

Ja też czuję, że z podobnego jak ona powodu coraz rzadziej potrzebuję seksu, bo wszelkie moje ewentualne partnerki wyręcza znakomicie państwo.

Tak się zdarzyło, że zachorowałem jeszcze w lutym i musiałem położyć się do łóżka. I ono się – to państwo – do mnie w tym łożu boleści dobrało.

Jako samozatrudniony dostaję chorobowe od ZUSu, przy czym słowo DOSTAJĘ też jest tu nieadekwatne i też można by je zastąpić pipkaniem. Ja na to chorobowe czekam, modlę się o nie, wyrywam je urzędnikom z gardła za pośrednictwem pań, które prowadzą mi księgi rachunkowe.

I zawsze jest opóźnienie, i zawsze jest coś na rzeczy. A jak zawsze, to i teraz. Oto mamy koniec kwietnia, a ja nie dostałem jeszcze pieniędzy za chorobowe z lutego. Dostałem za to pismo, że ZUS zgadza się łaskawie na zapłacenie przeze mnie lutowej składki po terminie. I jeszcze jakieś, z którego nic, a nic nie rozumiem.

Ale kiedy ja chorowałem na płuca i na głowę i pamiętam doskonale: składkę opłaciłem w terminie. Tak jak wszystkie składki w ciągu ostatnich pięciu lat. Na wszelki wypadek zapytałem o to swój komputer i on mi to potwierdził, a nawet stosowne potwierdzenie wydrukował. I co teraz? I znów mitręga, odkręcanie, dzwonienie i gadanie tym ZUS-owskim językiem, który jest tak trudny, że nawet go nie potrafię podrobić . A gdybym tak nie miał nóg? Ani bliskich? Ani telefonu?

Spokojna głowa, wtedy państwo też znalazłoby sposób, żeby mi jakoś po swojemu dogodzić.

Posłuchaj felietonu:

Na widelcu 2011-2012 - artykuły

2011-09-21, godz. 12:35 Jak jeździć, panie premierze? Jak jeździć? Czy pamiętają Państwo takie charakterystyczne zdarzenie z kampanii wyborczej sprzed czterech lat? » więcej 2011-09-20, godz. 12:53 Zwariować można z pośpiechu Może się to wydać dziwne, ale są poważni myśliciele, dla których obecny światowy krach ekonomiczny ma swoje dobre strony. » więcej 2011-09-20, godz. 12:17 Bodyguardów zatrzęsienie Leży przede mną jeden z dwóch polskich tabloidów, czyli gazet brukowych, która to nazwa jest bardzo akuratna, o czym wie każdy, kto oberwał kiedyś wyrwanym… » więcej 2011-09-16, godz. 11:03 Nergal i jego żałośni obrońcy Nie cichnie wrzawa wokół Nergala, muzyka, który pociska głodne kawałki o swoich związkach z diabłem i który swego czasu podarł publicznie Biblię, co… » więcej 2011-09-15, godz. 10:38 Kryształy są do podziwiania, a nie używania Centra niektórych polskich miast zaczynają przypominać wystawkę z kryształami i porcelaną na meblościance u cioci Feli z Częstochowy. » więcej 2011-09-13, godz. 15:58 Dura lex sed lex Z wielkim przejęciem czytałem w nto reportaż o odebraniu pewnemu Opolaninowi mieszkania za dług komorniczy w wysokości zaledwie dwóch i pół tysiąca z… » więcej 2011-09-12, godz. 12:15 Opowiadacz kawałów – sposób na brak pracy? Jason Schneider z Nowego Jorku zarabia dolara za każdy opowiedziany w Central Parku kawał. Daje nawet na ten kawał gwarancję, bo jak ktoś się po nim nie… » więcej 2011-09-07, godz. 11:07 Grillująca wiewiórka i inne arcydzieła Jako niepoprawny czytacz książek, a także przedstawiciel tej naiwnej mniejszości, która wierzy w moc urody słowa i w przyszły renesans literatury, zgodziłem… » więcej 2011-09-06, godz. 11:31 Jagodziarzom i grzybiarzom gromkie, stanowcze „NIE” Polski Sejm, czyli nasza władzuchna kochana uchwalił kilka dni temu zakaz handlu poza wyznaczonymi do tego miejscami. » więcej 2011-09-05, godz. 15:54 Płać i płacz... A potem głosuj Co byście powiedzieli o właścicielu nowej restauracji, który zachwalając jej powaby, smaki i zalety, podkreślałby mocno, że w jego lokalu - uwaga, uwaga… » więcej
21222324252627
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »