Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 - artykuły
2011-06-06, 08:36 Autor: Radio Opole

Posłowie dbają o nasze bezpieczeństwo

Konferencja "Autyzm a polityka senioralna" w Opolu [fot. Monika Antczak]
Konferencja "Autyzm a polityka senioralna" w Opolu [fot. Monika Antczak]
Czy woźna, która wspina się na drabinę, żeby zawiesić w pokoju nauczycielskim firanki, łamie przepisy BHP? Okazuje się, że tak. A czy zbieracz czereśni, wiszący trzy metry nad ziemią i pakujący do kosza urobek, narusza w jakiś sposób prawo pracy? Jak najbardziej.

Podobnie jak czyni to księgarz wspinający się po drabinie na najwyższą półkę po tomik zapoznanego poety, kelner dekorujący balonami sufit sali weselnej, chłop jadący na wierzchołku fury siana, czy sprzątaczka zdejmująca z hotelowego żyrandola biustonosz jakiejś celebrytki, ciśnięty tam w kokainowej ekstazie.

Wszyscy ci ludzie sprzeniewierzają się przepisom bezpieczeństwa ustanowionym w naszym imieniu i dla naszego dobra przez naszych dobrodziejów, zwanych posłami.

Że co, panie realizatorze? Że pan usłyszał „osłami”.

Niemożliwe: ja powiedziałem – POSŁAMI.

Ale wracajmy do wątku... Otóż przykłady takiego łamania prawa na wysokościach można by mnożyć, a do wymienienia tych kilku pierwszych lepszych z brzegu skłoniła mnie historia polskich ambulansów policyjnych, o których przeczytałem niedawno w gazecie. Te nowoczesne maszyny, którymi policja udaje się na miejsca wypadków, maja na dachu reflektor do oświetlania miejsca zdarzenia oraz specjalną tablicę ostrzegawczą. Lecz, aby ustawić reflektor, trzeba wejść na dach, czyli znaleźć się na wysokości trzech metrów nad ziemią. Ale aby to zrobić zgodnie z prawem, trzeba mieć uprawnienia do pracy na wysokości. A aby je mieć, trzeba skończyć męczący i płatny kurs. Ponieważ policjanci uprawnień nie mają, nie korzystają z tak przecież przydatnych na miejscu wypadku reflektorów.

Mógłbym sobie teraz zażartować, że 22 lata po śmierci PRL-u Polska to jest jednak wciąż tak mocno policyjny kraj, że nawet policja, aby znaleźć się trzy metry nad ziemią, musi mieć na to stosowny papier. Nie jest mi jednak do śmiechu, gdy słyszę, że oprócz zdobycia pozwoleń na pracy na wysokościach, policja będzie musiała uzbroić funkcjonariuszy w uprząż alpinistyczną, a radiowozy w specjalne barierki.

Niech to robi za puentę dzisiejszego felietonu, a ja spytam tylko na koniec: czy ktoś wreszcie postawi jakieś bariery przed polską biurokracją???

Posłuchaj felietonu:

Na widelcu 2011-2012 - artykuły

2012-05-28, godz. 11:41 Co można jeszcze uporządkować Wyżywałem się tu jakiś czas temu na pośle od Palikota, który miał pomysł, aby rowery były poddawane obowiązkowym okresowym przeglądom technicznym na… » więcej 2012-05-28, godz. 11:38 Bilecie, Bogu Mój! Im bliżej Euro, tym bardziej wszystko staje się wokół okrągłe i łaciate. Jak piłka właśnie. » więcej 2012-05-24, godz. 14:27 Trwożymy się na zapas? Lubimy wyrzekać przy grillu, że świat stracił swoją intymność, bo zewsząd atakują nas plagą informacji. » więcej 2012-05-23, godz. 14:12 Niech jedzą ciastka! Moją najulubieńszą powieścią polskiej literatury współczesnej jest „Jak zostałem pisarzem” Andrzeja Stasiuka, a w niej opis nocnego pociągu do Zakopanego… » więcej 2012-05-22, godz. 15:46 4 166 lat ! Całą niedzielę spędziłem na oglądaniu „Rodziny Soprano”, który to film dodawała swego czasu do swych egzemplarzy pewna gazeta. » więcej 2012-05-21, godz. 12:29 Jarzębiny są spoko To, co za chwilę powiem, zapisałem sobie o świcie z pewną taką nieśmiałością, ba, wręcz ze strachem, żeby nie być posądzonym o wioskę, obciach i… » więcej 2012-05-21, godz. 08:26 Our belkot strategy Opolska Galeria Sztuki Współczesnej zafrasowała się, że w strategii rozwoju miasta, która ma wyznaczać priorytety dla Opola, nie ma słowa o kulturze. » więcej 2012-05-21, godz. 07:58 To przywróćmy też Hilter Zee Mieszkam w cudownej okolicy, gdzie przez las mam zaledwie cztery kilometry do jeziora, które za Niemca przez pewien czas nazywało się Hitler Zee. » więcej 2012-05-16, godz. 15:48 Przerąbane, wyrąbane Jedną z najgorszych odmian polemistów publicystycznych są tak zwani szantażyści moralni. » więcej 2012-05-14, godz. 13:44 J&J, czyli job and jail Inspiracją dzisiejszego felietonu był hecowny list od czytelnika aż z Londynu, felieton zaś dedykuję tym wszystkim, którzy rozmiękczeni minionym weekendem… » więcej
6789101112
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »