Tablice? Nie! Bilans 2013
Ponieważ w gminie Ozimek mieszka mniej niż 20 procent mieszkańców pochodzenia niemieckiego, ustawienie tablic wymagało konsultacji. Trzeba je było zorganizować dwukrotnie, bo pierwsze konsultacje przeprowadzono z naruszeniem przepisów przyjętych przez ozimski samorząd. W kilku miejscowościach konsultacje miały dość nerwowy przebieg, doszło do kłótni między przedstawicielami mniejszości i polskiej większości. Ostatecznie za tablicami opowiedzieli się mieszkańcy siedmiu wsi.
24 stycznia Rada Miejska zdecydowała jednak, że tablic nie będzie. Za ich ustawieniem było 7 radnych, przeciw 12 a 2 wstrzymało się od głosu.
- W demokratycznym głosowaniu odrzucono wynik demokratycznych konsultacji - krytykował ozimskich rajców Bernard Gaida, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w RP.
- To pierwszy przypadek w Polsce, że radni nie uszanowali wyniku konsultacji - komentował prof.Grzegorz Janusz, ekspert od spraw mniejszości. - Myślę, że tam pojawiło się wiele kontrowersji i błędów, popełnionych przez obie strony. Może było za mało informacji?
Mniejszość Niemiecka wydała w tej sprawie specjalne oświadczenia, grupa radnych przeciwna tablicom odpowiedziała swoim oświadczeniem. Napisała w nim, że w konsultacjach wzięło udział tylko kilka procent mieszkańców a ich wynik w skali gminy - 274 za i 791 przeciw - pokazał, że lokalna społeczność tablic nie chce.
Oprac: MŚ