Rafał Łężny
Odwołanie w sprawie rejestracji list wyborczych Kongresu Nowej Prawicy, zmiany kadrowe w tej partii oraz kłopoty SLD – to główne tematy porannej rozmowy „W cztery oczy". Gościem Piotr Moca był pełnomocnik wyborczy i sekretarz Kongresu Nowej Prawicy w Opolu Rafał Łężny, który podkreśla: Nie mieliśmy problemu ze zbieraniem podpisów, mamy problem z interpretacją miejskiej komisji wyborczej. I zapowiada odwołanie. Posłuchaj całej rozmowy:
Jak zaznacza Łężny, różnica między problem SLD a KNP jest zasadnicza. – SLD miało problemy natury proceduralnej – brakowało peselu, numeru mieszkania, u nas sytuacja wygląda inaczej. Gros osób, które podpisało się na naszych listach poparcia, wpisało adres zamieszkania – różniący się od adresu wpisanego do rejestru wyborców. Czyli mamy człowieka, który mieszka w Opolu, jest wpisany do rejestru wyborców, jest tu zameldowany, jest wyborcą tego miasta, ale zamieszkuje w innej części miasta. Na wzorze list poparcia jest napisane wyraźnie „adres zamieszkania", a nie „adres zgodny z wpisem do rejestru wyborców" – zaznacza sekretarz KNP.
– W okręgu pierwszym, gdzie zabrakło nam 2 głosów, mamy 9 takich przypadków; w okręgu trzecim, gdzie brakuje nam 8 podpisów, mamy 19 takich przypadków – wylicza pełnomocnik wyborczy.
– Drugi powód, ze względu na który nie uznano nam kilkunastu podpisów, to to, że nasi wyborcy podpisali się na listach poparcia, a nie znajdowali się w rejestrze wyborców. To też jest dla nas ciekawe – dodaje Łężny.
Nasz gość tłumaczy, że jeśli odwołanie zostanie uznane, to KNP będzie mogło zarejestrować listy jeszcze w dwóch okręgach – czyli będą mieć listy w trzech na pięć okręgów wyborczych, a to oznacza, że będą mogli wystawić kandydata na prezydenta. Jak zapowiada Łężny, KNP już dziś zgłosi swojego kandydata – czyli Łukasza Szewczyka.
Dodajmy, że KNP powalczy nie tylko o opolską radę miejską i fotel prezydenta stolicy regionu, ale też o prezydenturę w Kędzierzynie-Koźlu i sejmik wojewódzki.
– Król jest nagi – tak Łężny komentuje kłopoty SLD z rejestracją list i stwierdza, że partia jest prawdopodobnie słabsza niż na to wygląda, bo w Opolu zabrakło osób, które miały zbierać podpisy.
Co z informacjami o podziale „na samej górze" Kongresu Nowej Prawicy? – Coś jest na rzeczy, są zmiany kadrowe – stwierdza nasz gość. Ale zaznacza, że według niego to nie rewolta a transformacja polegająca na daniu szansy młodym politykom. Przypomnijmy – I wiceprezesem ugrupowania został Przemysław Wipler, na tej samej zasadzie, jak tłumaczy Łężny, z funkcji szefa opolskiej partii, odwołano Stanisława Skakuja.
Więcej o zarejestrowaniu przez opolskie KNP list tylko w jednym na pięć okręgów wyborczych: