- Takie wybory nie wymagają szczególnych środków ostrożności z naszej strony – tłumaczy ppłk Henryk Knera, dyrektor Zakładu Karnego w Brzegu - Jeżeli chodzi o jakiekolwiek działania ochronne, to nie są one nam potrzebne. Niezbędni z kolei są dodatkowi funkcjonariusze, którzy będą musieli doprowadzać do lokalu wyborczego skazanych. Niestety, przejścia do pawilonów, drzwi lub kraty może tworzyć tylko i wyłącznie strażnik więzienny.

Zainteresowanie wyborami wśród skazanych jest bardzo duże, bez względu na ich rodzaj. Dla więźniów to szczególny dzień.

- Jestem przekonany, że frekwencja będzie zdecydowanie wyższa niż średnia krajowa. Wyjście do głosowania i spotkanie się z członkami komisji niebędącymi pracownikami służby więziennej jest sporą atrakcją dla osadzonych. Ponadto dla nich to również wyróżnienie, że mogą wziąć udział w wyborach i wybrać swojego przedstawiciela w samorządzie – podkreśla ppłk Knera.

Dodajmy, że część członków tamtejszych obwodowych komisji wyborczych to funkcjonariusze służby więziennej.

Posłuchaj:

Maciej Stępień