Wilczyński: 16.11 to ważna data
- Nie uświadamiamy sobie tego, że jak tylko wyjdziemy za drzwi naszego mieszkania lub za płot naszej posesji, to zaczyna się świat urządzony przez samorząd terytorialny. To, jak wygląda, zależy właśnie od tych władz, od tego, kto jest liderem, wójtem, burmistrzem, prezydentem. Od tego, jacy są też radni i w jakim kierunku gminę prowadzą. Byłoby więc dobrze potraktować te wybory serio i z dużym namysłem zadecydować o swojej własnej przyszłości - przekonuje wojewoda Wilczyński.
Odnosząc się do krytycznych komentarzy dotyczących stylu prowadzonej kompanii, kłótni i sporów poszczególnych kandydatów, wojewoda przekonuje, że nie można się obrażać na samorządowców i tych obecnych i przyszłych.
- Osoby wybierane nie są wcale lepsze od wybierających. Taki jest parlament, takie są władze lokalne, jaki jest przekrój społeczeństwa. Nie obrażajmy się więc na władze rządowe czy samorządowe, bo one nas reprezentują, ze wszystkimi naszymi zaletami i wadami - podsumował wojewoda.
Ryszard Wilczyński wyraził też ubolewanie z powodu wyeliminowania z wyścigu wyborczego głównego kandydata lewicy na prezydenta Opola - Tomasza Garbowskiego z SLD. Zaznaczył jednak, że lewicowy elektorat nie został całkiem pozbawiony swoich reprezentantów, nie powinien więc zostawać w domu.
Zdaniem wojewody, Opole i cały region mogą wykonać olbrzymi skok cywilizacyjny, ale dystans, jaki uda się pokonać, w dużej mierze zależy od sprawności samorządu terytorialnego.
Posłuchaj:
Krzysztof Rapp