"Bronkobus" w Nysie. Bez prezydenta Komorowskiego
„Bronkobus”, który stanął pomiędzy nyskim ratuszem i bazyliką, przyciągnął uwagę wielu nysan. Pojawili się przy nim działacze Platformy Obywatelskiej, rozdawano gadżety, zachęcano do składania podpisów na listach poparcia. Jednych nie trzeba było zachęcać, innym nie podobała się prezydencka kampania.
- Przyjeżdżają, jak chcą czegoś od nas, a potem nas nie znają, nawet nie podziękują za głosy oddane w wyborach. Autobus z reklamą prezydenta, ale bez prezydenta, to brak szacunku dla wyborców – mówią dwaj mieszkańcy rynku.
- Panu prezydentowi nie pozwoliły na przyjazd ważne obowiązki, ale postaramy się, aby przyjechał do Nysy jeszcze przed majowymi wyborami – wyjaśnia poseł PO Rajmund Miller.
„Bronkobus”, który przyjechał do Nysy, jest jednym z szesnastu jeżdżących po kraju. Jeszcze dzisiaj (16.03) odwiedzi też Głuchołazy i Paczków.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska