– Do wyborów parlamentarnych jest jeszcze dużo czasu, a my apetyt mamy zdecydowanie większy niż czwarty wynik – dodaje Korwin-Mikke.
– Jeżeli przed nami będzie PSL, to znowu będą partią, która pytana o to, kto wygra wybory, odpowiada: nasz koalicjant. Między nami a PSL jest taka różnica, że PSL chce posad ministrów, a program jest im kompletnie obojętny, byle nie tykać rolników. My natomiast odwrotnie, nie chcemy posad ministrów, ale chcemy, by kilka punktów z naszego programu zostało zrealizowanych. My chcemy zrealizować zmiany ustrojowe w państwie – wyjaśnia rozmówca.
– Zadowala nas wynik na poziomie co najmniej 15 procent i właśnie tyle będziemy mieli. Sondaże prezydenckie pokazują, że kandydaci antysystemowi mają w sumie ok. 15 procent poparcia. Jest to trochę mało, ale do wyborów parlamentarnych pójdziemy razem – dodaje Korwin-Mikke.
– To pokazuje, że my dostaniemy 15 procent w wyborach parlamentarnych, bo przecież nie będziemy do nich szli osobno. Oczywiście, że pójdziemy razem. Ja sobie nie wyobrażam, żeby pan Braun założył własną partię – powiedział gość Loży Radiowej.
Tak dobrego wyniku swojej partii w wyborach parlamentarnych Janusz Korwin-Mikke upatruje także jak mówi - "w wyraźnie narastającej nienawiści do obecnego reżimu".
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Oprac. Justyna Krzyżanowska