Ordynacja wyborcza uzależnia liczbę głosów, jakie przypadną poszczególnym okręgom od liczby głosów zdobytych przez poszczególne listy partyjne w danym okręgu. Dlatego - jak zauważa w rozmowie z Radiem Opole, politolog dr Błażej Choroś, aż do ogłoszenia ostatecznych wyników wyborów nie będziemy mieli pewności, ile mandatów wywalczyły dolnośląsko-opolskie listy.
Mandat dla Danuty Jazłowieckiej wydaje się niemal pewny, natomiast pod pewnym znakiem zapytania pozostaje liczba mandatów, która przypadnie PiS-owi w naszym okręgu. Zależy to głównie od tego, jaka będzie ostateczna liczba głosów zdobytych przez PiS w Małopolsce. Dane PKW nie uwzględniają bowiem na razie części głosów z tego okręgu - zaznacza politolog.
Ostatnie informacje z PKW zostały podane przed godziną piątą rano i dotyczyły danych 91% obwodów wyborczych. Teraz Państwowa Komisja Wyborcza czeka aż do Warszawy zostaną przywiezione protokoły ze wszystkich komisji okręgowych.
Jak powiedział Krzysztof Lorenc z Krajowego Biura Wyborczego, komisje okręgowe sporządziły już protokoły, ale podstawą ustalenia wyniku wyborów są zawsze dokumenty papierowe, sporządzone przez członków komisji. Muszą one zostać dostarczone do Warszawy, a niektóre komisje mają z tym kłopoty, wynikające między innymi ze złej pogody.
Komisja z Gdańska miała trudności z przylotem samolotem do Warszawy, bo lotnisko było zamknięte. Przyleciała więc do Łodzi, a stamtąd kolejnym samolotem leci do Warszawy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że komisja z Gorzowa Wielkopolskiego jest jeszcze w Poznaniu, więc ostatecznych wyników należy się spodziewać około godziny 23.
IAR/ D.Piotrowska/vey/jp/Oprac. Wanda Kownacka