Kłosowski powiedział w zeszłym tygodniu, że w regionie stosuje się podwójne standardy, dla koalicji i opozycji. – Nie rozumiem pana wojewody, nie wiem czym go uraziłem – mówi Kłosowski. – Ja tę sprawę z pewnością wygram i myślę w ogóle, że sąd zdroworozsądkowo oddali podanie pana wojewody o sprawę sądową, bo naprawdę są rzeczy ważne i ważniejsze, a ta wśród tej gradacji jest kompletnie groteskowa – stwierdza Kłosowski.
Już wiemy, że sąd nie oddalił wniosku. Rozprawa odbędzie się w piątek (7.10) o godz. 12:00. – Powinniśmy się zająć ważniejszymi sprawami, ale jeśli pan wojewoda takich nie ma, to spędzimy czas w sądzie – dodaje poseł Kłosowski.
Posłuchaj informacji:
Kamila Zawłocka (oprac. Wanda Kownacka)