Radio Opole » Niezła historia » Niezła historia - artykuły

Niezła historia - artykuły

2011-05-19, 15:23 Autor: Radio Opole

Wybuch w fabryce dynamitu w Krupskim Młynie

20 maja 1993 r., dokładnie o godzinie 18:16 w bunkrze D-28, jedynym z tych, w których formuje się i pakuje naboje dynamitu, doszło do wybuchu. Siłę wybuchu na terenie Zakładów Nitron Erg w Krupskim Młynie odczuli także okoliczni mieszkańcy. W domach popękały szyby.

Zdjęcie fabryki w Krupskim Młynie z archwium prywatnego

Relacje prasowe cytowały jedną z mieszkanek, która mówiła, iż spadek ciśnienia, jaki nastąpił po przejściu fali uderzeniowej wywołanej przez eksplozję, wyssał wielkie płaty sadzy z pobliskiego komina.

Nie to jednak było najważniejsze - w chwili eksplozji w bunkrze znajdowało się sześć osób: trzy pracownice obsługujące maszynę, brygadzista, ślusarz i kierowca transportera. Żadna z nich nie miała szansy przeżyć. Po raz kolejny potwierdziła się opinia, że nie ma czegoś takiego, jak w pełni bezpieczna produkcja materiałów stworzonych do destrukcji.

I nie był to ani pierwszy, ani ostatni wybuch w zakładach o ponad stuletniej tradycji. Mówimy o „zakładzie" ale przecież w niewielkim stopniu przypomina on konwencjonalna fabrykę. Produkcja materiałów wybuchowych odbywa się w porozrzucanych po lesie bunkrach, których ściany osłonięte są wałami ziemnymi a dachy o bardzo lekkiej konstrukcji, w razie wybuchu pozwalające ujść energii prosto w górę...

Zakład założyli już w 1847 roku niemieccy właściciele. Rozwijał się i świetnie prosperował, a wraz z nim okoliczni mieszkańcy, których systematycznie przybywało, dzięki nieustającemu zapotrzebowaniu: najpierw na proch strzelniczy, a później materiały wybuchowe i amunicję. W kronikach miejscowości można wyczytać, że już od chwili otwarcia Lignozę, bo tak się zwała fabryka, trapiły wypadki przy produkcji niebezpiecznych substancji. Jak pisze na portalu edukacyjnym powiatu tarnogórskiego Zbigniew Markowski, 18 lutego 1915 roku w wybuchu zginęły 24 osoby, 60 odniosło rany. Do największej katastrofy doszło w Krupskim Młynie 5 lipca 1917 roku około godziny 23, kiedy zginęło 26 osób, rannych zostało 180. Wybuch był tak silny, że wstrząs odnotowały nawet sejsmografy w Monachium. Zakład praktycznie przestał istnieć, zaś w epicentrum wybuchu pozostał lej o 90 - metrowej średnicy i 15 - metrowej głębokości. Ucierpiała też sama wieś: przestały istnieć wszystkie budowle drewniane, fala uderzeniowa zerwała dachy, powybijała szyby; wstrząs lekko uszkodził nawet budynki w Tarnowskich Górach i Bytomiu.

Trzeba pamiętać, że takie wypadki to specyfika profilu produkcji. Mimo najtwardszych rygorów produkcji i bezpieczeństwa, trudno do końca zapanować na procesami chemicznymi, które zachodzą przy wytwarzaniu materiałów, które mają być po prostu niebezpieczne, bo przecież po to właśnie je – czasem na własną zgubę- człowiek stworzył. Nie trzeba więc wielkiego wysiłku, by zrozumieć wyrzuty sumienia Alfreda Nobla, gdy spostrzegł, że laska dynamitu nie ma wprawdzie dwóch końców, a tylko jeden lont, ale za to czasem wymykający się spod kontroli człowieka...

Posłuchaj:

Ireneusz Prochera (oprac. Małgorzata Lis-Skupińska)

Zobacz także

2011-08-02, godz. 12:21, Niezła historia - artykuły Co zrobić z 230-metrowym prezentem? Problem niechcianych prezentów znany jest chyba każdemu. Bo co można zrobić z kolejnym krawatem, albo kolejną parą rękawiczek? Albo też z książką o piłce nożnej, której akurat nie znosimy? » więcej 2011-08-02, godz. 12:18, Niezła historia - artykuły Co by było, gdyby… To niewątpliwie jeden z ulubionych tematów miłośników historii bawiących się w dociekania typu: „co by było, gdyby…'. Gdyby nie przeniesiono narady z dusznego bunkra do drewnianego budynku na powierzchni, w którym fala wybuchu… » więcej 2011-07-20, godz. 17:07, Niezła historia - artykuły Przepłynął ocean, a nie uważał się za żeglarza… Gdybyśmy byli złośliwi, można by, parafrazując znany politologiczny bon-mot powiedzieć, że „nauka to cmentarzysko obalonych teorii”. W każdej minucie, pewnie nawet w tej chwili, w głowach naukowców powstają nowe hipotezy badawcze… » więcej 2011-07-20, godz. 16:59, Niezła historia - artykuły Pociągają nas tortury Jest coś mrocznego, czy nawet chorobliwego w zainteresowaniu, jakim obdarzamy średniowieczne narzędzia tortur. Przekonać można się o tym podróżując w czasie wakacji po Polsce, czy choćby po naszym regionie. » więcej 2011-07-20, godz. 16:56, Niezła historia - artykuły Na wojska Jagiełły czekały wozy wyładowane kajdanami Śmiało można powiedzieć, że legenda otaczająca tę bitwę powstała przede wszystkim w czasach zaborów. Jednak także w wiekach późniejszych skutecznie dodawała otuchy, krzepiła serca i przekonywała, że „Polak potrafi”. » więcej
78910111213
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »