Urbaś otrzymał ponad 16 tysięcy głosów, co w przypadku polityka debiutującego na wielkiej scenie, jest całkiem niezłym wynikiem. Dla niego samego jest to zachęta do dalszej działalności publicznej.
- Czy myślę o starcie w wyborach samorządowych? Za wcześnie o tym mówić – twierdzi. – Na razie skupiam się na działalności społecznej na różnych polach. To inicjatywy na rzecz Żołnierzy Wyklętych czy jednoczenie za pomocą Internetu strzelczan, którzy chcą zrobić coś dobrego dla swojego miasta. To w ten sposób narodził się pomysł uruchomienia miejskiego busika, z którego mogłyby korzystać osoby starsze. Sam miałem kiedyś taki pomysł i jeszcze w 1991 roku jako młody człowiek proponowałem to ówczesnemu burmistrzowi.
Naszego gościa pytaliśmy także o plany polityczne i przyszłość KNP, która to partia sama nie wystartowała wyborach, ale związała się z ruchem Kukiza.
- Dzięki temu do Sejmu weszli wolnościowcy, w tym nasz działacz Jacek Wilk – mówi Urbaś. – O przyszłości KNP będzie rozmawiał najbliższy konwektykl partii. Musimy zadać sobie pytanie, czy chcemy walczyć o coś, czego na pewno nie uda nam się zrealizować, czy jednak skupić się na takich celach, które są realne do osiągnięcia. Osobiście uważam, że ta druga opcja jest sensowniejsza.