Korzeniowski przyszedł do programu tuż po pośle prawicy Patryku Jakim, który zarzucił politykom PO, że nie chcę pomoc firmie Neapco, która podobno chce się wynieść z Praszki, czyli miasta posła Korzeniowskiego.
- Nie ma takiego niebezpieczeństwa. Tam jest pewien biznesowy spór udziałowców tej prywatnej firmy, który w mojej ocenie zakończy się pozytywnie - ripostuje Korzeniowski. - A kim jest Jaki, żeby nas do czegokolwiek wzywać? Co zrobił dla Opolszczyzny poza załatwieniem pracy dla ojca i kilku kolegów?
Nasz gość mówił także o tym, że nie należy się przejmować pogłoskami o pomyśle likwidacji Opolszczyzny, bo nie brak decyzji podejmowanych w centrali i świadczących o tym, że stolica stawia na rozwój naszego regionu. Dowodem, zdaniem Korzeniowskiego, może być na przykład decyzja o utworzeniu w Opolu centrali tak zwanego Centrum Poboru Niepodatkowych Należności Publicznych, w którym pracę znajdzie około 300 opolan.
Naszego gościa pytaliśmy także o przebieg kampanii wyborczej. Lider PO stwierdził, że w jego ocenie bezpośrednie spotkania z wyborcami cieszą się mniejszą popularnością niż kiedyś, coraz większą role odgrywa za to internet.
- Liczę na to, że będziemy mieli na Opolszczyźnie co najmniej sześciu posłów, myślę także, że nasi senatorowie mają szanse na reelekcję - przekonywał nas Korzeniowski.