- Angela Merkel zorientowała się, że zapraszając wszystkich uchodźców, tak naprawdę zaprasza imigrantów ekonomicznych – mówił Ujazdowski.
Zdaniem naszego rozmówcy, Polsce zabrakło mądrej, przewidującej dyplomacji, Przekonuje, że gdybyśmy zachowali solidarność z państwami Grupy Wyszehradzkiej, moglibyśmy wymusić korektę migracyjnej polityki Unii Europejskiej. A gdybyśmy mocno akcentowali to, że przyjmujemy tysiące osób z Ukrainy, to – trzymając się solidarnościowej retoryki unijnej debaty – mielibyśmy argument, by oprzeć się narzucaniu nam kwot uchodźców z Afryki.
- Problem nie w tym, że nie jesteśmy w stanie przyjąć kilku tysięcy osób. Jesteśmy – mówi nasz gość. – Problem w tym, że zgoda na zasadę, że polityka azylowa jest ustalana na poziomie Brukseli, ponad państwami członkowskimi, może się stać źródłem poważnych kłopotów w przyszłości.
Ujazdowski opowiadał też, że przyjechał do Opola, by poprzeć wszystkich kandydatów PiS do Sejmu oraz kandydaturę Marcina Ociepy do Senatu.
- To społecznik i samorządowiec, który robi karierę w sposób, który budzi moje uznanie – tłumaczył. – Wpisuje się w koncepcję zakładająca, że Senat, jeśli ma się różnić od Sejmu, powinien się stać izbą samorządową. Bo nową formułę Senatu wymyślić trzeba.