Nasi goście przyznali, że w swojej politycznej działalności nastawieni są przede wszystkim na nadchodzące wybory samorządowe, w których ordynacja jednomandatowa już funkcjonuje (ich zdaniem, z powodzeniem), ale nie rezygnują z parlamentarnych, bo wprowadzenie JOW-ów uważają z klucz do uzdrowienia polskiej polityki.
- Dziś polska polityka to festiwal obietnic i partyjne przepychanki - przekonują. - Posłowie nie czują się związani z wyborcami, ze swoim okręgiem wyborczym, tylko z liderami partii, od których zależy ich miejsce na liście. Chcemy, żeby każdy powiat miał swojego posła, wtedy ta łączność między parlamentarzysta a wyborcami będzie zachowana.
Nasi goście podkreślali jednak, że choć ordynacja większościowa jest najważniejsza, to mają program znacznie szerszy. Obejmuje on między innymi powrót do idei odpartyjnionej profesjonalnej służby cywilnej, dalszą decentralizację władzy (w tym - ciekawostka - przeniesienie ministerstw do różnych miast wojewódzkich, by władza także na co dzień była bliżej ludzi) oraz audyty zamówień publicznych. Jeśli chodzi o tematykę gospodarczą, to w planach jest stworzenie Polskiej Fundacji Gospodarczej oraz wprowadzenie przepisów preferujących polskich przedsiębiorców w przetargach.