Wszyscy komentatorzy byli zgodni: awans Kostusia był podyktowany decyzją uhonorowania środowiska platformersów z Opola. Wcześniej na liście miał ich reprezentować długoletni poseł i pechowy kandydat na prezydenta Opola Tadeusz Jarmuziewicz, ale sam zrezygnował. W roli opolskiego lidera zastąpił go były wiceprezydent Opola Krzysztof Kawałek, ale ponieważ trafił na odległe 9. miejsce, także zrezygnował. Gdy Kostuś awansował, żartowaliśmy sobie, że jest beneficjentem słabych nerwów Kawałki.
- Krzysztof nie jest na mnie obrażony - zapewnia dziś Kostuś.
Naszego gościa zaprosiliśmy jednak nie tylko po to, by rozmawiać o kampanii wyborczej, ale przede wszystkim o decyzjach dotyczących jego samorządowej działki: infrastruktury i transportu. Kostuś powiedział nam, że liczy na to, iż przetarg na obwodnicę Czarnowąs przyniesie spore oszczędności - w grę wchodzi inwestycja o wartości 160 mln zł a ostatnie przetargi dawały oszczędności na poziomie 25 - 30 procent.
Nasz gość mówił także o przetargu na siedem nowych pociągów, którego przebieg skrytykowali opozycji radni z PiS. Kostuś przekonywał, że przetarg jest całkowicie transparentny, zastrzeżenia jednego z oferentów zostały oddalone przez Krajową Izbę Odwoławczą, co więcej zaś przetarg został przedłużony i wciąż nie wiadomo, który z dwóch polskich producentów pociągów go wygra.
Posłuchajcie: