– „Do roboty!" – tymi słowami kandydatka PiS na premiera Beata Szydło zakończyła konwencję programową PiS w Katowicach. Prezentacja zespołu polityków i ekspertów, którzy mają być merytorycznym i intelektualnym zapleczem przyszłego rządu była ukoronowaniem trzydniowych obrad, w czasie których odbyło się kilkadziesiąt paneli politycznych i eksperckich.
– Poseł PiS Sławomir Kłosowski uważa, że była to prawdziwa burza mózgów. Grupa polityków i ekspertów najbardziej zaangażowanych w jej przygotowanie i organizację została wyróżniona zaliczeniem do 100-osobowej drużyny Beaty Szydło.
– Materiały konferencyjne są sporą książką, w której na liście panelistów można znaleźć nazwiska naukowców.
– Na katowickiej konwencji pokazali także swoją obecność, oprócz posła Kłosowskiego, który odpowiadał za przygotowanie panelu dyskusyjnego o nauce, szkolnictwie wyższym i sporcie, inni Opolanie: Janusz Kowalski i Patryk Jaki. Ten drugi, w zastępstwie lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro, otwierał konwencję obok Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina.
– Politycy zgodnie zapewniają, że każdy ma szansę być ministrem i nic nie jest przesądzone. Zresztą, Beata Szydło przedstawiając swoją biało-czerwoną drużynę, wyraźnie powiedziała, że jest w niej miejsce dla każdego, bez względu na kogo do tej pory głosował – pod warunkiem, że chce dobrej zmiany.
Poseł Sławomir Kłosowski w porannej rozmowie "W cztery oczy" odniósł się także do krytycznych słów pod adresem programu wyborczego PiS, który przewiduje m.in. wprowadzenie dodatku rodzinnego w wysokości 500 złotych na drugie i kolejne dziecko, podniesienie kwoty wolnej od podatku i cofnięcie reformy emerytalnej. Pieniądze na to mają pochodzić z uszczelnienia systemu podatkowego i uzyskania w ten sposób dodatkowych 52 miliardów złotych, opodatkowania supermarketów i banków, co ma dać dodatkowo po 5 miliardów złotych. Zdaniem Ewy Kopacz, by zrealizować obietnice uszczelnienia systemu podatkowego trzeba przeprowadzić w przedsiębiorstwach 4 razy więcej kontroli niż do tej pory; opodatkowanie sklepów wielkopowierzchniowych będzie skutkowało wzrostem cen, a obłożenie banków podatkiem bankowym spowoduje podrożenie kredytów.
Rozmowę prowadził Piotr Moc, posłuchaj: