Województwo opolskie obejmuje jeden okręg wyborczy w wyborach do Sejmu, w którym wybieramy 12 kandydatów. Nie oznacza to, że stawiamy 12 krzyżyków na karcie do głosowania. Możemy postawić tylko jeden znak "X" na karcie. Uwaga! Karta do głosowania jest zbroszurowana, wygląda jak książeczka formatu A4 i w całej tej broszurze stawiamy jeden znak "X" obok nazwiska kandydata, a nie obok nazwy komitetu wyborczego na spisie treści.
W wyborach 25 października wybieramy też trzech senatorów w trzech okręgach wyborczych, bo na tyle okręgów w wyborach do Senatu jest podzielone nasze województwo. Zachodnia część regionu to okręg nr 51, miasto Opole i powiat opolski to okręg nr 52, a wschodnia część regionu to okręg 53. W zależności od tego, w jakim okręgu wyborczym mieszkamy, taką będziemy mieli listę kandydatów na senatorów.
- W okręgu wyborczym nr 51 jest 6 kandydatów, w okręgu nr 52 jest 8 kandydatów, a w okręgu nr 53 jest 7 kandydatów. W każdym okręgu wybieramy jednego kandydata, stawiając znak "X" przy jednym nazwisku - mówi dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Rafał Tkacz. - Senatorem w każdym z okręgów zostanie ten kandydat, który zdobędzie największą liczbę głosów - dodaje.
Wybory do Sejmu to wybory proporcjonalne. Oznacza to, że najpierw jest ustalane, czy komitety uzyskały więcej niż 5 procent wszystkich oddanych głosów, czyli to, czy przekroczyły 5-procentowy próg wyborczy. Te, które próg wyborczy przekroczą, biorą udział w podziale mandatów w okręgu, czyli w naszym przypadku w województwie opolskim.
Z przekroczenia progu wyborczego zwolniona jest Mniejszość Niemiecka.
- To ustawowa zasada wprowadzona w ordynacji wyborczej i w Kodeksie wyborczym - wyjaśnia dyrektor opolskiej delegatury KBW. - Z progu wyborczego zwolnione są komitety nie tylko Mniejszości Niemieckiej, ale wszystkie komitety zarejestrowane przez mniejszość narodową. Ale i tak komitet MN niemieckiej musi zdobyć określoną liczbę głosów w naszym regionie, aby brać udział w podziale mandatów w okręgu - dodaje dyrektor Tkacz.
Komitet wyborczy Zjednoczona Lewica musi przekroczyć 8-procentowy próg wyborczy. Taki próg jest ustalony dla komitetów koalicyjnych, czyli założonych w porozumieniu kilku ugrupowań.