Filharmonia Opolska kończy sezon artystyczny wykonaniem IX symfonii Beethovena
Olga Pasiecznik - sopran, Monika Ledzion-Porczyńska – mezzosopran, Piotr Buszewski – tenor oraz Jarosław Bręk – bas-baryton, a do tego Chór Narodowego Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego we Wrocławiu i Orkiestra Filharmonii Opolskiej pod dyrekcją Przemysława Neumanna - taka uczta szykuje się w piątek (18.6) w sali koncertowej Filharmonii Opolskiej z okazji zakończenia 69. sezonu artystycznego. W programie: IX Symfonia d-moll op. 125 Ludwiga van Beethovena. Koncert rozpocznie się o godz. 19:00.
IX Symfonia d-moll op. 125 Ludwiga van Beethovena jest arcydziełem wpisanym w 2001 roku na listę UNESCO – Pamięć Świata. To jedno z najsłynniejszych i najwybitniejszych dzieł muzyki poważnej. Znana jest także jako "Symfonia radości". Jest ostatnią ukończoną symfonią kompozytora. Symfonia została po raz pierwszy wykonana publicznie w 1824 roku w Wiedniu. Okazja usłyszenia dzieła na żywo w Opolu miała miejsce kilkanaście lat temu...
Na kartach partytury IX Symfonii Beethovena widnieje następujący skład: podwójne flety, oboje, klarnety, fagoty, trąbki, trzy puzony, cztery rogi, kotły i kwintet smyczkowy. W czwartej części pięciolinii jest więcej; dochodzą flet piccolo, kontrafagot, trójkąt, talerze, bęben i… partie wokalne. Sopran, alt, tenor, baryton, chór. W 1824 roku taki aparat wykonawczy w kontekście symfonii był absolutnie niewiarygodny. Publiczność zgromadzona podczas premiery musiała być zaskoczona jeszcze jednym faktem: na scenie pojawił się on sam. Ludwig van Beethoven, od sześciu lat kompletnie głuchy. Stał na podium za plecami dyrygenta, który prowadził orkiestrę. Całym sobą przeżywał muzykę, obracał strony swoich nut. Nie mógł usłyszeć żywiołowego aplauzu publiczności po odegraniu ostatnich dźwięków finałowej Ody do radości. Gdy jednak zobaczył wiwatujących słuchaczy i podrzucane do góry w geście uznania nakrycia głowy – poczuł spełnienie. Być może czuł, że dzięki symfonii, która narodziła się i zabrzmiała w jego umyśle, trwale zapisze się w historii muzyki jako niedościgniony wzór twórcy tego gatunku, a w historii świata jako autor hymnu zjednoczonej Europy.
[źródło tekstu: Filharmonia Opolska]