Nasz gość przypomniał, że NATO powstało po to, by chronić Europę Zachodnią przed ewentualną agresją Związku Sowieckiego.
- ZSRR już nie ma, jest Rosja, która ma też zapędy neoimperialne, ale jednak jest zdecydowanie słabsza - stwierdzi ł Niewiński, dodając, że nie bardzo wierzy w możliwy konflikt zbrojny między Rosją a NATO, przed którym przestrzegali niedawno amerykańscy eksperci od spraw obronności. - Inna sprawa, że gdyby doszło do jakiegoś konfliktu między USA i Chinami, to Rosja mogłaby zechcieć skorzystać z okazji.
Debata organizowana przez RODM ma nie tylko podsumować 20 lat naszej obecności w Sojuszu, ale także zastanowić się nad jego przyszłością. Wśród zaproszonych prelegentów są między innymi gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych, a także Andrzej Jacuch, były pracownik NATO.
- Jaki jest bilans naszej obecności w NATO? Z pewnością pozytywny. I nie chodzi tu tylko o modernizację naszej armii, która w 1999 roku była cały czas armią dawnego Sojuszu Warszawskiego, a dziś jest w zupełnie innym. Sprofesjonalizowała się i ostrzelała na misjach NATO - mówi Niewiński. - Ważniejsze są kwestie polityczne, dzięki wejściu do NATO Polska stała się częścią euroatlantyckiego krwioobiegu.