Nasz gość stwierdził, że tego rodzaju wyjazdy w teren są politykom potrzebne, bo to najlepszy sposób, by przekonać się, jakie są problemy lokalnych społeczności. Komentując wypowiedź Beaty Szydło która w Krapkowicach mówiła o tym, że niektóre samorządy kontestują politykę obecnego rządu, stwierdził, że robią tak samorządy "słabsze i gorsze".
- Samorządy są ważne, ale nie ma dobrych rządów bez silnej i sprawnej władzy centralnej - przekonywał.
Pytany o problem tak zwanej prekampanii, Terlecki stwierdził, że akcję "Polska jest jedna" trudno uznać za element kampanii wyborczej, bo nastawiona jest przede wszystkim na promocję polityki rządu, a więc - na wybory parlamentarne. A te odbędą się dopiero za półtora roku.
Naszego gościa spytaliśmy o sejmowy kryzys związany z protestem opiekunów osób niepełnoprawnych. Wicemarszałek przyznał, że jego rozwiązanie nie będzie łatwe, także dlatego, że sprawa nabrała wymiaru politycznego.
- W protest mocno zaangażowali się posłowie opozycji, z kolei jego organizatorzy na ostatnim Marszu Wolności, który zresztą okazał się klapą, publicznie dziękowali im za pomoc - tłumaczył swój punkt widzenia Terlecki.