Samorząd może pewne zadania realizować rękami swoich pracowników, ale może je także zlecić działaczom trzeciego sektora.
- Bo zakładamy, że mogą to zrobić taniej i lepiej, bo to przecież pasjonaci. Weźmy sferę kultury. Urzędnik nie musi się znać na muzyce czy malarstwie, ktoś, kto się interesuje tymi dziedzinami, na pewno jest od niego lepszym fachowcem - tłumaczy nasz gość.
Te pieniądze są oczywiście dzielone w konkursach. I tu ciekawostka: nawet jeśli jakiś projekt zgłoszony do budżetu obywatelskiego przejdzie, to i tak konkurs zdecyduje, kto go będzie realizował. Bo wcale nie jest przesądzone, że za realizację będą odpowiadać pomysłodawcy.
- Mamy w tej chwili 19 różnych priorytetów objętych tymi konkursowymi procedurami, należą one do takich sfer jak kultura, sport, opieka społeczna, wsparcie seniorów czy osób niepełnosprawnych - mówi Zwarycz. - W tym roku doszedł kolejne zadanie: promocja budżetu obywatelskiego i rad dzielnic.