- Zbieraliśmy dane przede wszystkim ze sprawozdań przekazywanych nam przez uczelnie, ale też prowadziliśmy swoje badania statystyczne, ankietowe. Badania pochodzą z 6 szkół wyższych, które funkcjonują w naszym regionie. Jednak trzeba przyznać, że ich zakres sięga 1954 roku, gdy działała w regionie tylko jedna uczelnia, Wyższa Szkoła Pedagogiczna - mówi Monika Bartel, rzecznik Urzędu Statystycznego w Opolu.
Z danych statystycznych wynika, że od lat 90. ubiegłego wieku do roku 2009 roku obserwowany jest systematyczny wzrost liczby absolwentów.
- Wpływ na to mają co najmniej dwa czynniki. To zmiana demograficzna, wzrost liczby ludności, w ogóle, ale i zwiększająca się popularność studiów wyższych u osób między 19. a 24. rokiem życia- tłumaczy Bartel.
Od 2010 do 2013 każdego roku kończyło studia wyższe na uczelniach w regionie około 10 tys. absolwentów. Dla porównania 27 lat temu - absolwentów było tylko 1075.
- W 2000 roku 1/3 studentów uczyła się stacjonarnie, dziś to 2/3 - dodaje Bartel. - Jeśli chodzi o kierunki, to w 1996 roku, co drugi absolwent kończył kierunek pedagogiczny, teraz najwięcej kończy kierunki związane z naukami społecznymi, gospodarką i prawem. To około 30 procent. Rośnie zainteresowanie studiami technicznymi - technika, przemysł, budownictwo. Tu wpływ ma popyt na prace.
Na terenie województwa najwięcej nowych miejsc pracy tworzy właśnie przemysł. Dla porównania w 2010 było to prawie 30% wakatów, w 2016 już prawie 50%.
Badanie aktywności wskazuje, że osoby, które kończyły kierunki zdrowie i opieka społeczna, najlepiej sobie radzą na rynku pracy. Dotyczy to także kierunków pedagogicznych i technologii.
Od 1953 roku do chwili obecnej opolskie uczelnie wyższe ukończyło około 200 tysięcy osób.
- Współczynnik skolaryzacji, który określa relacje liczby osób studiujących do populacji nasze województwo ma - według statystycznych zestawień niski. Najwyższy notuje się na Dolnym Śląsku, na poziomie 67,1, w naszym województwie wynosi on 30,5, przy średniej krajowej 50 - tłumaczy Bartel.