Liderów czołowych partii zaprosiliśmy do Loży, by porozmawiać o opublikowanym w piątek przez NTO sondażu preferencji politycznych, z którego wynika, że PiS wyraźnie przegonił w regionie PO - na partię Jarosława Kaczyńskiego zamierza głosować 32,8 procent Opolan, na partię Grzegorza Schetyny tylko 21,7 procent.
Buła bagatelizował sondaż, mówiąc, że rządzący, w kraju czy regionie, muszą robić swoje, nie oglądając się na sondaże. Czochara przekonywała jednak, że sondaż pokazuje wyraźną tendencję - sympatie mieszkańców Opolszczyzny przesunęły się na prawo.
- Straszono ludzi, że jak wygra PiS, to będą się działy jakieś straszne rzeczy, że chcemy szkodzić regionowi i szybko się okazało, że to wszystko bzdury - mówiła liderka PiS wyliczając działania, jakie podjęli ostatnio opolscy politycy prawicy, takie jak zabiegi o dodatkowe obwodnice Strzelec Opolskich czy Prudnika oraz drugą przeprawę przez Odrę w Brzegu.
Buła bronił dorobku PO, wyliczając, że w ostatnich latach region wydał 730 mln zł na inwestycje drogowe czy 213 mln zł na inwestycje przeciwpowodziowe. Czochara zarzuciła jednak Platformie traktowanie po macoszemu południowych powiatów Opolszczyzny, które są w trudniejszym położeniu niż reszta regionu. Buła przekonywał, że tak nie jest a południe jest mocno wspierane w ramach utworzonych ostatnio subregionów.