Radio Opole » Kraj i świat
2024-08-02, 19:50 Autor: PAP

Paryż/tenis - Świątek: wyjątkowy moment, bo zdołałam zagrać po bolesnej porażce w półfinale (opis)

"Ten moment jest jeszcze bardziej wyjątkowy, że byłam w stanie wyjść dzisiaj na kort, stanąć do walki i wygrać" - powiedziała Iga Świątek po wywalczeniu brązowego medalu igrzysk olimpijskich w Paryżu. Najlepsza polska tenisistka dodała, że półfinałowa porażka była najboleśniejszą w jej karierze.

Liderka światowego rankingu w piątek walczyła o brąz ze Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą po tym, jak w czwartek poniosła porażkę w półfinale z Chinką Qinwen Zheng. Mecz o brąz wygrała 6:2, 6:1.


"Napięcie i stres, które były ze mną przez ten miniony tydzień sprawiają, że ten moment jest jeszcze bardziej wyjątkowy, że byłam w stanie wyjść dzisiaj na kort, stanąć do walki i wygrać. Szczerze mówiąc nigdy nie czułam czegoś takiego, jak wczoraj, nawet podczas wielkich szlemów. Nie było łatwo" - przyznała Świątek podczas konferencji prasowej.


"Medal to spełnienie marzeń, ale przede wszystkim jestem jednak dumna z siebie, że po wczoraj byłam w stanie wyjść i po prostu cieszyć się grą w tenisa, bo przegrana w półfinale to była najbardziej bolesna porażka w mojej karierze" - dodała 23-letnia raszynianka. Przyznała, że brązowy krążek doceni za kilka dni lub nawet tygodni, gdy przepracuje emocje związane z półfinałową przegraną.


To pierwszy w historii medal olimpijski dla Polski w tenisie. Świątek zadedykowała go swojemu tacie. Przyznała, że to m.in. on, jej bliscy, a także inni sportowcy, w tym Agnieszka Radwańska i była amerykańska narciarka alpejska Lindsey Vonn, okazali jej największe wsparcie po czwartkowej porażce.


Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego nie chciała rozmawiać o poziomie tenisowym meczu o brąz, ponieważ według niej było to spotkanie rozgrywane w wyjątkowych okolicznościach, po bardzo intensywnym turnieju i poniesieniu porażki.


"Szczerze mówiąc, nie pamiętam, kiedy tak płakałam, może po porażce w Australian Open po wygraniu po raz pierwszy French Open. Wtedy płakałam praktycznie przez trzy dni. Myślę, że gdybym dzisiaj nie grała, to pewnie płakałabym przez tydzień" - żartowała najlepsza obecnie polska tenisistka.


"Musiałam wziąć się w garść, chociaż i tak płakałam chyba przez sześć godzin. Było naprawdę ciężko. Wiem, że to jest sport, to jest tenis i zazwyczaj jestem w stanie się do tego zdystansować, rozumiem, że to tylko jedna część mojego życia, ale tym razem czułam, jakby ktoś naprawdę złamał moje serce. To szalone" - dodała Polka i podkreśliła, że dzięki temu doświadczeniu zrozumiała, że ma jeszcze wiele pracy do wykonania.


23-letnia raszynianka zwróciła uwagę, że tak długi czas na pierwszym miejscu w światowym rankingu i wiele wygranych turniejów dają jej poczucie, że może wytrzymać wszystko. Olimpijski turniej pokazał jej jednak, że tak nie jest. Jest pewna, że doda jej to jeszcze więcej motywacji. Chce się wzorować na Hiszpanie Carlosie Alcarazie, który cieszy się każdą chwilą igrzysk i w piątek awansował do finału.


"Podczas turnieju nie byłam świadoma, że było to dla mnie aż tyle emocji. Rozumiałam, że jestem zestresowana i zaakceptowałam, że taki będzie stan rzeczy, bo byłam w Tokio i doświadczyłam, jak jest ciężko, że to inna impreza niż wszystkie. Granie kilku meczów z rzędu, bez chwili na niemyślenie o tenisie, do czego jestem przyzwyczajona, gdy turnieje trwają dłużej, a także świadomość, że nie gram tylko dla siebie, ale dla kraju, dla mojego zespołu i wszystkich innych... Rozmawiałam o tym i próbowałam to przepracować, ale nie zdawałam sobie sprawy, jak głęboko to we mnie siedziało, jak duży to był bagaż. Dopiero po porażce to zrozumiałam. Nie grałam tutaj najlepiej, nie ruszałam się naturalnie, tak jak jestem do tego przyzwyczajona na mączce. Cieszę się, że przez to przeszłam i jestem tutaj z brązowym medalem" - przyznała Świątek.


"Podczas każdego turnieju na tourze mam świadomość, że mogę stać się lepsza za rok. Nawet jeśli przegram, to będę miała wiele kolejnych szans, a tutaj jest jedna okazja na cztery lata. Wiedziałam o tym, że nie mogę o tym myśleć, ale mimo wszystko to zostaje z tyłu głowy" - dodała.


Poproszona o porównanie igrzysk w Tokio, gdzie debiutowała w olimpijskim turnieju, oraz w Paryżu zwróciła uwagę, że w stolicy Francji ciążyły na niej o wiele większe oczekiwania, chociaż mimo tego osiągnęła lepszy wynik. Trzy lata temu odpadła w drugiej rundzie.


"Logistycznie bardzo się różniły, ponieważ wszystko staraliśmy się zorganizować tak, jak podczas French Open. Przyjechałam w miejsce, które znam i gdzie dobrze się czuję, co dało dużo pozytywów. Jestem też na innym poziomie sportowym. W Tokio nie za bardzo nastawiałam się, że mogę cokolwiek zrobić. W Paryżu oczekiwania z zewnątrz i z mojej strony były o wiele większe, więc presji też było więcej. Wszystko zrobiło się o wiele bardziej złożone przez to, co teoretycznie +powinnam+ zrobić. Te igrzyska były bardziej wymagające, ale też bardziej udane" - przyznała Świątek.


Świątek zdradziła, że zostanie jeszcze kilka dni w Paryżu i wreszcie będzie miała okazję doświadczyć olimpijskiej atmosfery. Ma w planach obejrzenie kilku sportów i kibicowanie pozostałym polskim sportowcom, w tym m.in. w sobotę biało-czerwonym siatkarzom w starciu z Włochami.


Z Paryża - Monika Sapela (PAP)


msl/ krys/


Kraj i świat

2024-08-05, godz. 16:00 Pamiątki związane z Legionami Polskimi na wystawie w Muzeum Narodowym w Krakowie Żołnierskie godła, odznaki, elementy umundurowania i obrazy artystów legionistów można oglądać od poniedziałku w oddziale Muzeum Narodowego w Krakowie… » więcej 2024-08-05, godz. 15:50 Turkmenistan/ Do domów wdzierają się wydzielające przykrą woń owady z nieznanego gatunku W położonym na południowym wschodzie Turkmenistanu wilajecie (obwodzie) maryjskim pojawił się nieznany gatunek wydzielających przykrą woń owadów. Chmarami… » więcej 2024-08-05, godz. 15:50 W 80. rocznicę upamiętniono wyzwolenie Żydów z niemieckiego obozu „Gęsiówka” 5 sierpnia 1944 r. AK wyzwoliła niemiecki obóz koncentracyjny KL Warschau, tzw. Gęsiówkę. Po 80 latach przy ul. Anielewicza w Warszawie upamiętniono jego… » więcej 2024-08-05, godz. 15:50 Paryż/gimnastyka - ćwiczenia wolne kobiet (wyniki) Wyniki ćwiczeń wolnych w gimnastyce kobiet: 1. Rebeca Andrade (Brazylia) 14,166 pkt 2. Simone Biles (USA) 14,133 3. Jordan Chiles (USA) 13,766 4. Ana Barbosu… » więcej 2024-08-05, godz. 15:50 KPRP: 9. rok prezydentury A.Dudy to m.in. 83 podpisane ustawy i ponad 100 wizyt krajowych i zagranicznych Podsumowując 9. rok prezydentury Andrzeja Dudy prezydencka kancelaria poinformowała, że w tym czasie m.in. podpisał on 83 ustawy, złożył ponad 100 wizyt… » więcej 2024-08-05, godz. 15:50 Paryż/gimnastyka - triumf Brazylijki Andrade w ćwiczeniach wolnych, srebro Biles Brazylijka Rebeca Andrade triumfowała w ostatniej konkurencji gimnastyki sportowej na igrzyskach olimpijskich w Paryżu - ćwiczeniach wolnych. Drugie miejsce… » więcej 2024-08-05, godz. 15:50 Mazowieckie/ Otwarto nowy wiadukt w Pruszkowie W poniedziałek otwarto nowy wiadukt nad torami przy skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Broniewskiego w Pruszkowie. Powstał dzięki współpracy miasta z kolejarzami… » więcej 2024-08-05, godz. 15:50 Szef MON: przed nami podpisanie umów na 48 wyrzutni Patriot Po podpisaniu umowy na wsparcie eksploatacji i szkolenie obsług systemu PILICA+ i umowy offsetowej na zakup śmigłowców Apache, przed nami podpisanie umów… » więcej 2024-08-05, godz. 15:40 Paryż/siatkówka - Mirek: reprezentacja Lavariniego nie przegrywa dwóch meczów z rzędu Dwukrotna mistrzyni Europy Joanna Mirek jest dobrej myśli przed wtorkowym spotkaniem polskich siatkarek z Amerykankami, którego stawkę będzie półfinał igrzysk… » więcej 2024-08-05, godz. 15:40 Łódzkie/ Zarzuty dla kierowcy za spowodowanie po pijanemu śmiertelnego wypadku Zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości usłyszał 55-letni kierowca, który w niedzielę doprowadził do zderzenia dwóch… » więcej
50515253545556
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »