Paryż - zbyt wielu chętnych, by zobaczyć znicz olimpijski
Strona internetowa, przez którą należało rezerwować wejściówki, nie pokazuje żadnego wolnego "okienka" do końca igrzysk.
Jak powiedziały PAP osoby z obsługi przy wejściu w Tuileries, chętnym pozostaje teraz stale sprawdzać na stronie internetowej, czy nie pojawiły się dostępne terminy. Co jakiś czas dodawana jest pewna liczba wejściówek.
Strona internetowa zablokowała się w niedzielę z powodu wielkiego zainteresowania. Liczba kibiców, którzy odwiedzili znicz sięgnęła 10 tys. Chetnych jest wielu, co widać po tłumie wchodzącym do ogrodów. Ludzie robią zdjęcie znicza z odległości, na którą pozwala ogrodzenie. Widać głównie czaszę balonu, podświetloną od spodu blaskiem płomienia, po raz pierwszy - elektrycznego, co jest rozwiązaniem bardziej ekologicznym.
W razie, gdyby żadne wejściówki nie "pokazały się", znicz będzie można podziwiać wieczorem, gdy po zmroku balon podniesie go na wysokość około 60 metrów. Powinien być dobrze widoczny przy wejściu do Tuileries, do którego można dostać się mostem pieszym od strony rue de Bac.
Organizatorzy igrzysk zapowiadali, że znicz będzie dostępny dla publiczności do 10 sierpnia po uprzedniej rejestracji na stronie Paris 2024. Po podaniu danych i adresu e-mail należało wybrać dostępny termin, żeby otrzymać darmową "wejściówkę" w postaci kodu QR.
z Paryża Anna Wróbel (PAP)
awl/ krys/