Warmińsko-mazurskie/ Prokuratura w Suwałkach przejęła śledztwo po wypadku z udziałem rajdowca
Do czołowego zderzenia dwóch aut doszło we wtorek 25 czerwca na wąskiej drodze szutrowej między wsiami Włosty a Skocze. Fordem jechał 69-letni mieszkaniec gminy Gołdap z pasażerką. Drugim pojazdem była toyota z załogą przygotowującą się do rajdu Polski. Prowadził ją ośmiokrotny mistrz świata Sebastien Ogier, który jechał z pilotem Vincentem Landaisem. Zapoznawali się oni przed rajdem z trasą jednego z planowanych odcinków.
Po wypadku obaj kierowcy zostali przewiezieni na badania do szpitali śmigłowcami, a pasażerowie karetkami. Według służb ratunkowych wszyscy uczestnicy wypadku byli przytomni. Francuz pozostał w szpitalu na obserwacji do następnego dnia. Po wypadku wycofał się ze startu w rajdzie.
W sobotę na policję zgłosiła się córka 69-letniego mężczyzny, który był kierowcą forda, informując, że tego dnia jej ojciec - przebywający już w domu - źle się poczuł. Jak relacjonowała, wezwano karetkę, ale nie udało się mu pomóc.
"Ponieważ tego dnia były straszne upały, a od zderzenia obu aut minęło kilka dni, nie wiemy, czy oba zdarzenia można łączyć, czy nie" - mówiła PAP mł. asp. Marta Domańska z gołdapskiej policji.
Śledztwo w sprawie wypadku drogowego wszczęła Prokuratura Rejonowa w Olecku. W czwartek przejęła je do prowadzenia Prokuratura Okręgowa w Suwałkach.
Prokuratura potwierdza, że odbyła się już sekcja zwłok 69-letniego mężczyzny, ale na tym etapie śledztwa nie informuje o wynikach.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Wojciech Piktel powiedział PAP, że jest za wcześnie, żeby udzielać informacji w tak szczegółowym zakresie. "Mamy wstępną opinię po sekcji zwłok, niemniej jednak prokurator chce to wszystko przeanalizować. Dopiero wczoraj formalnie przyjęliśmy sprawę i zapoznajemy się z całym materiałem dowodowym. Dlatego jeszcze nie chcielibyśmy upubliczniać wstępnych wyników z sekcji przed jej analizą i odniesieniem tego do całego materiału dowodowego" - tłumaczył.
Śledztwo toczy się w sprawie, co znaczy, że nikomu nie przedstawiono zarzutu. Ma ono ustalić szczegółowe przyczyny i okoliczności wypadku i wyjaśnić m.in. czy był związek między tym wypadkiem a zgonem 69-latka.(PAP)
mbo/ agz/