Narodowy Fundusz Zdrowia zauważył, że zadania NFZ w projektowanej ustawie "określone zostały ogólnie, bez możliwości zapoznania się ze szczegółowymi rozwiązaniami dotyczącymi trybu i warunków planowania zapewnienia personelu medycznego podmiotów ochrony ludności oraz zasad współdziałania kierowników tych podmiotów, wojewodów i prezesa NFZ w tej kwestii".

NFZ zasygnalizował, że takie same zadania, bez udziału NFZ, realizowane są na podstawie przepisów rządowego rozporządzenia ws. przygotowania i wykorzystania podmiotów leczniczych na potrzeby obronne państwa.

Fundusz zaznaczył, że pozostawienie projektu ustawy w niezmienionym kształcie spowoduje konieczność zatrudnienia dodatkowych osób w centrali NFZ i jego oddziałach wojewódzkich, "co przełoży się na skutki finansowe w odniesieniu do kosztów wynagrodzeń wynikających ze wzrostu zatrudnienia".

Jak czytamy w uwagach NFZ, chodzi łącznie o 36 etatów - cztery etaty w centrali i po dwa w każdym z szesnastu oddziałów wojewódzkich Funduszu. W pierwszych latach obowiązywania ustawy koszt 36 etatów oszacowano na 5-6 mln zł rocznie.

Państwowa Agencja Atomistyki (PAA) poinformowała, że nowe zadania przewidziane w projekcie ustawy, w szczególności związane z udziałem przedstawicieli prezesa PAA w Rządowym Zespole Ochrony Ludności, zapewnieniem obsługi kadrowej w zakresie personelu obrony cywilnej oraz utrzymaniem systemów wymiany danych w ramach systemu wykrywania zagrożeń, ostrzegania, powiadamiania i alarmowania o zagrożeniach, wymagają zatrudnienia w PAA co najmniej trzech osób.

Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych (RARS) zwróciła uwagę na potrzebę wzmocnienia kadrowego o 20 etatów. Jest to związane m.in. z planowaniem rezerw medycznych, żywnościowych i technicznych na potrzeby ochrony ludności, w ramach RARS; pozyskaniem i przechowywaniem rezerw strategicznych, w tym sprzętów i środków służących ochronie ludności; zwiększeniem powierzchni magazynowych; realizowaniem zadań z zakresu cyberbezpieczeństwa; obsługą prawną, finansowo-księgową i administracyjna. RARS szacuje, że wzrost zatrudnienia kosztowałby prawie 316 tys. zł rocznie.

Uwagi do projektu przesłała również Prokuratoria Generalna, która zwróciła uwagę na potrzebę doprecyzowania katalogu podmiotów, z którymi mogą być zawierane porozumienia o współpracy w wykonywaniu zadań ochrony ludności.

Wątpliwości PG budzi sformułowanie upoważnienia do wydania rozporządzenia w sprawie określenia szczegółowych zasad wykonywania działalności telekomunikacyjnej w ramach system bezpiecznej łączności państwowej (SBŁP). Zdaniem PG upoważnienie to nie odpowiada standardom określonym w konstytucji.

PG proponuje także, aby właściwy organ ochrony ludności lub wyznaczony podmiot ochrony ludności mógł udzielić właścicielowi lub zarządcy nieruchomości, który przygotowuje miejsce doraźnego schronienia, nie tylko pomocy finansowej, ale również innych form wsparcia. PG chce również doprecyzowania przepisów dotyczących odszkodowań za szkody poniesione w związku z wykonywaniem zadań ochrony ludności.

Urząd Ochrony Danych Osobowych (UODO) zwracał uwagę, aby przed powstaniem i prowadzeniem ewidencji obrony cywilnej przeprowadzić tzw. test prywatności, czyli ocenę skutków dla ochrony danych osobowych.

UODO ma również wątpliwości do artykułu, zgodnie z którym w ramach działania systemu bezpiecznej łączności państwowej (SBŁP) szef MSWiA prowadzi ewidencję użytkowników instytucjonalnych oraz użytkowników końcowych. "Nie jest jasne, czy mieliby być to wszyscy użytkownicy urządzeń umożliwiających łączność w sieci stacjonarnej, radiowej, komórkowej i satelitarnej. Nie jest również wiadome, jakie informacje o tych użytkownikach miałyby być ewidencjonowane" - czytamy. Wątpliwości UODO wzbudza również artykuł, zgodnie z którym na tabliczce tożsamości personelu obrony cywilnej miałby znajdować się numer PESEL.

Uwagi przesłało również Biuro Legislacyjne Senatu (BLS), które m.in. zwróciło uwagę na to, że ustawa nie precyzuje w przypadkach jakich zagrożeń dochodzi do jej zastosowania. "Należy doprecyzować definicję +zagrożenia+ oraz jasno określić jego relację do takich pojęć jak +stan nadzwyczajny+, +klęska żywiołowa+, +sytuacja kryzysowa+, +zdarzenia terrorystyczne+, +stan wojenny+ i +stan wojny+" - czytamy.

BLS zauważyło, że przepisy projektowanego art. 35 nie określają czy niebędące urzędami administracji publicznej urzędy konstytucyjnych organów władzy publicznej, np. Kancelaria Sejmu czy Kancelaria Senatu, będą organizowały dla swoich pracowników szkolenia w zakresie ochrony ludności i obrony cywilnej.

Uwagi do projektu ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej przesłało m.in. Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe, które chce, by wpisano je do katalogu podmiotów ochrony ludności. Jak podkreślają Lasy Państwowe, PGL LP administruje w imieniu Skarbu Państwa powierzchnią, która stanowi niemal 1/3 powierzchni Polski, zaś na obszarach leśnych znajdują się m.in. obiekty infrastruktury krytycznej, czy związane z obronnością, a także instalacje istotne z punktu widzenia hydrologicznego i ochrony środowiska.

"Tereny leśne z uwagi na swój charakter, stanowią obszar sprzyjający niejawnym działaniom podmiotów godzących w bezpieczeństwo i porządek publiczny oraz miejsce, gdzie materializować się mogą zagrożenia o charakterze masowym" - czytamy w uzasadnieniu do propozycji zmiany.

Lasy Państwowe zwróciły też uwagę, że posiadają nowoczesny i wysoce skuteczny system ochrony przeciwpożarowej - w tym punkty obserwacyjne, lekkie samochody patrolowo gaśnicze i lotniska samolotów gaśniczych - który może być wykorzystywany również do monitorowania innych zagrożeń. Mają też kilkanaście tysięcy pracowników, którzy mogą zostać użyci do realizacji celów związanych z ochrona ludności.

Zwróciły uwagę na wchodzącą w ich skład Straż Leśną, która jest formacją uzbrojoną i powołana do zapobiegania i zwalczania przestępczości przeciwko lasom i przyrodzie oraz do ochrony mienia, rozpoznawania zagrożeń i zapobiegania pożarom.

Dodały, że znacząca liczba strażników leśnych posiada kwalifikacje w zakresie kwalifikowanej pomocy przedmedycznej, odpowiednie kwalifikacje i uprawnienia państwowe do obsługi systemu bezzałogowych statków powietrznych i dobre rozpoznanie terenu.

Lasy Państwowe podkreśliły, że dysponują setkami samochodów terenowych, urządzeniami do nawigacji satelitarnej, urządzeniami termowizyjnymi i noktowizyjnymi, a także wyposażeniem do ratowania zdrowia i życia, w tym licznymi defibrylatorami, pilarkami mechanicznymi, bezzałogowymi statkami powietrznymi, bronią palną, łącznością radiową i innym niezbędnym wyposażeniem.

Lasy Państwowe zapewniły, że utrzymanie potencjału pracowniczego i wyposażenia nie obciąża bezpośrednio budżetu Skarbu Państwa, bo PGL LP jest podmiotem samofinansującym się, co pozwala na wzmocnienie systemu bezpieczeństwa bez osłabiania zaplecza finansowego innych służb i podmiotów.

W uwagach PGL LP znalazła się również propozycja, by w skład krajowej rezerwy obrony cywilnej obok funkcjonariuszy i żołnierzy, którzy nie podlegają obowiązkowi służby wojskowej weszli również tacy pracownicy Straży Leśnej.

W ustawie o lasach, zgodnie z propozycją PG LP, zapisana zostałaby kwestia współpracy Straży leśnej z innymi podmiotami ochrony ludności. Chodzi o dostosowania przepisów ustawy o lasach do potrzeb i zadań wynikających z ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej.

Ustawa o ochronie ludności to jeden z najpilniejszych projektów, nad którym pracował resort spraw wewnętrznych i administracji. Projekt zawiera kompleksowe rozwiązanie na wypadek różnego rodzaju kryzysów. W zespole pracującym nad przygotowaniem ustawy, obok przedstawicieli MSWiA, byli również przedstawiciele MON.(PAP)

mchom/ agz/