Niemcy/ Media o wyborach w W. Brytanii: gigantyczny triumf Partii Pracy, koszmar konserwatystów
Pozostająca od 14 lat w opozycji Partia Pracy zdecydowanie wygrała czwartkowe wybory do Izby Gmin, co oznacza, że jej lider Keir Starmer otrzyma w piątek od króla Karola III misję utworzenia rządu. Według sondaży exit poll laburzyści zdobyli 410 z 650 mandatów.
Dziennik „Tageszeitung” określił wynik wyborczy Partii Pracy mianem jej „gigantycznego triumfu”, „Die Welt” napisał o „miażdżącym zwycięstwie” tego ugrupowania.
Zdaniem tej drugiej gazety 14 lat rządów torysów upłynęło w Wielkiej Brytanii pod znakiem ciągłych zmian. Podczas gdy rozczarowani Brytyjczycy w kolejnych wyborach w tym okresie głosowali na Partię Konserwatywną, jej lider, premier Rishi Sunak "nie zdołał przekonać ich do siebie i regularnie osiągał słabe wyniki w sondażach opinii publicznej” – podkreśliła gazeta, pisząc, że dla konserwatystów wybory są „koszmarem”.
„Die Zeit” napisał na swoim portalu, że Starmer będzie musiał przekonać do siebie Brytyjczyków. „Postępująca alienacja rządzącej partii (tj. Partii Konserwatywnej - PAP) od jej elektoratu sprawiła, że coraz więcej obywateli stawało się +politycznie bezdomnymi+. Wielu Brytyjczyków nie głosowało na Partię Pracy z przekonania, ale z braku alternatywy” – zaznaczył dziennik.
Niemiecka prasa zwróciła szczególną uwagę na uzyskanie mandatu poselskiego przez lidera prawicowo-populistycznej partii Reform UK Nigela Farage’a, który przez lata był głównym orędownikiem wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
„ (Farage, który) nazywa Donalda Trumpa przyjacielem i chce wstrząsnąć brytyjskim systemem partyjnym, (...) wielokrotnie próbował swoich sił w wyborach parlamentarnych. Teraz odniósł sukces ze swoją antyimigracyjną partią” - napisał tygodnik „Der Spiegel”.
„Prawicowy populista wchodzi do parlamentu” – skwitował portal Tagesschau, a inne media skomentowały: „Pan Brexit powraca”.
Z Monachium Iwona Pałczyńska (PAP)
ipa/ akl/