Radio Opole » Kraj i świat
2024-07-03, 06:10 Autor: PAP

Mija 50 lat od słynnego "meczu na wodzie" w mistrzostwach świata w RFN

W środę 3 lipca mija dokładnie 50 lat od spotkania piłkarskich mistrzostw świata w RFN, w którym biało-czerwoni przegrali z gospodarzami 0:1. Okrzyknięty mianem "meczu na wodzie" pojedynek stanowi jedną z największych legend w historii polskiego futbolu.

Przed meczem nad Stadionem Leśnym we Frankfurcie nad Menem przeszła burza, boisko zamieniło się w podmokłą łąkę. Polacy musieli wygrać, Niemcom do awansu do finału wystarczał remis, gdyż był to pojedynek drugiej fazy grupowej, a nie klasyczny półfinał.


Austriacki sędzia Erich Linemayr długo zwlekał z podjęciem decyzji o rozpoczęciu gry. Trwały gorączkowe konsultacje z organizatorami, a na boisku pracowali ludzie wyposażeni w specjalne walce-gąbki, zbierające nadmiar wody. W końcu mecz rozpoczął się z półgodzinnym opóźnieniem.


"Można oczywiście rozpamiętywać jakieś wydarzenia, zastanawiać się i gdybać, ale to nie ma sensu. Decyzja o rozegraniu tego spotkania nie należała do drużyny, ale do organizatorów. Zagraliśmy, przegraliśmy jedną bramką. Koniec, kropka. Trzeba przyjąć historię taką, jaka jest" - wspominał po latach w rozmowie z PAP król strzelców tamtego mundialu Grzegorz Lato, który zdobył w turnieju siedem bramek.


W anormalnych warunkach piłkarze trenera Kazimierza Górskiego nie mogli w pełni wykorzystać swych atutów, m.in. szybkiego ataku w wykonaniu tak świetnych skrzydłowych, jak Lato czy Robert Gadocha.


W spotkaniu nie brakowało dramaturgii. W 53. minucie po faulu Jerzego Gorgonia na Berndzie Holzenbeinie sędzia podyktował rzut karny. Jednak nadzieje biało-czerwonych na awans przedłużył Jan Tomaszewski, który obronił "jedenastkę" wykonywaną przez Uli Hoenessa.


Rozstrzygnięcie nastąpiło w 76. minucie. Gerd Mueller zmylił czujność polskiej obrony i sprytnym strzałem z pola karnego pokonał Tomaszewskiego. Niemcy awansowali do finału, w którym wygrali z Holendrami 2:1.


"Siedziałem na trybunach. Pamiętam, że koło mnie był Marek Kusto i jeszcze kilku kolegów. Nerwy były, ale wierzyliśmy w wygraną do końca. Byliśmy zespołem lepszym. Przegraną przyjęliśmy +na spokojnie+, przecież przed mistrzostwami trzecie miejsce wzięlibyśmy w ciemno" - ocenił Andrzej Szarmach, który z powodu kontuzji nie wziął udziału w tym spotkaniu.


Mimo wszystko to był wielki sukces polskiego futbolu w mistrzostwach świata, do których biało-czerwoni awansowali po 36 latach (od 1938 r.). W meczu o trzecie miejsce pokonali trzy dni później Brazylię 1:0 po golu Laty.


Kazimierz Deyna znalazł się w "11" turnieju jako najlepszy rozgrywający, a Gadocha - jako najlepszy prawoskrzydłowy. Lato został królem strzelców, a drugi w tej klasyfikacji był Szarmach (pięć goli).


Tak udany turniej powtórzył się już tylko raz, w 1982 roku, gdy drużyna Antoniego Piechniczka została trzecim zespołem MŚ w Hiszpanii.


Sukces w RFN przyszedł niespodziewanie. Przed rozpoczęciem turnieju krytykowano selekcjonera za przygotowanie drużyny, a wylosowanie w pierwszej fazie Argentyny i Włoch wielu potraktowało jako zapowiedź niepowodzenia. Polska i Haiti to mieli być "chłopcy do bicia" dla piłkarskich potęg.


"Przed mistrzostwami była nieciekawa sytuacja. W mediach pytano, po co jedziemy... Drużyna była bez formy, przegraliśmy parę sparingów. Pamiętam taką konferencję, na której była sama krytyka. Ale trener Górski uspokajał, mówił, że to etap budowania, że czas na rozliczanie będzie po mistrzostwach" - powiedział przed laty PAP Andrzej Strejlau, który w 1974 roku pełnił rolę drugiego trenera.


Już mecz z Argentyńczykami pokazał, że Górski świetnie przygotował zawodników do mistrzostw. Polska wygrała 3:2, a później rozgromiła Haiti 7:0 i pokonała Włochy 2:1. Wtedy biało-czerwoni byli na ustach wszystkich. W kolejnej fazie skromnym 1:0 odprawili do domu Szwedów, a później zwyciężyli Jugosłowian 2:1. Aż przyszedł "mecz na wodzie".


"Po wyjściu z grupy cała Europa pisała, że Polska gra piękną, nowoczesną piłkę. Trzecie miejsce, król i wicekról strzelców to wspaniałe osiągnięcia, zazdroszczono nam. Niewielu pamięta dzisiaj, że dostaliśmy też na tym mundialu puchar fair play. Graliśmy bardzo czysto" - podsumował Strejlau.(PAP)


pp/


Kraj i świat

2024-07-22, godz. 13:30 UE/ Trzech Polaków ma stanąć na czele komisji PE - Budka, Jarubas i Rzońca Trzech Polaków ma zostać wybranych w tym tygodniu na przewodniczących komisji Parlamentu Europejskiej. Borys Budka (PO) ma stanąć na czele komisji przemysłu… » więcej 2024-07-22, godz. 13:20 Warmińsko-mazurska policja: statystyki dotyczące utonięć są zatrważające W ostatnich dniach na Warmii i Mazurach utonęły 4 osoby, jedna nieprzytomna podjęta z wody przebywa w szpitalu. Zatrzymano też pijanych sterników i ratownika… » więcej 2024-07-22, godz. 13:20 Olsztyn/ W kąpieliskach nad jeziorem Ukiel zakwitły sinice Sanepid wprowadził w poniedziałek tymczasowy zakaz kąpieli w obu miejskich kąpieliskach i wodnym placu zabaw w Centrum Sportowo-Rekreacyjnym nad jeziorem Ukiel… » więcej 2024-07-22, godz. 13:20 Trasa W-Z i Stadion Śląski - co nam zostało po 22 lipca Trasa W-Z, most Śląsko-Dąbrowski i Pałac Kultury i Nauki, a także Nowa Huta, 'maluch', Stadion Śląski, przyjęcie narzuconej przez Stalina konstytucji i… » więcej 2024-07-22, godz. 13:10 Rząd zajmie się projektem ustawy o absolwentach klas mundurowych We wtorek rząd zajmie się projektem ustawy, która umożliwi absolwentom klas mundurowych skróconą drogę do służby w policji i w Straży Granicznej. » więcej 2024-07-22, godz. 13:10 Katowice/ 20 firm weźmie udział w akcji "Kupuj lokalnie - wspieraj realnie" 20 firm z Katowic weźmie udział w II edycji akcji 'Kupuj lokalnie - wspieraj realnie', promującej przedsiębiorców i rzemieślników - poinformowała w poniedziałek… » więcej 2024-07-22, godz. 13:10 Dr Łukasz Pawłowski: w obecnej sytuacji w USA wybór kobiety na prezydentkę nie jest wykluczony W wyjątkowej sytuacji jak obecna, wybór kobiety na prezydentkę USA nie jest wykluczony; Kamala Harris jest najbardziej naturalną kandydatką - ocenił dr Łukasz… » więcej 2024-07-22, godz. 13:10 Ewelina Flinta sceniczną odwagę odziedziczyła po dziadku Wykonawczyni przeboju „Żałuję” pochodzi z bardzo muzykalnej rodziny. Jak przyznaje w rozmowie z PAP Life, odwagę do występowania przed ludźmi mogła… » więcej 2024-07-22, godz. 13:00 Rumunia/ Bombowce B-52H z USA po raz pierwszy w Rumunii Dwa amerykańskie bombowce B-52H przybyły w niedzielę do bazy lotniczej pod rumuńską Konstancą w ramach misji Bomber Task Force 24-4. W drodze do Rumunii… » więcej 2024-07-22, godz. 13:00 Gdynia/ Koncert Ukrainian Freedom Orchestra - we wtorek W ramach letniej trasy koncertowej po Europie i Stanch Zjednoczonych we wtorek w gdyńskiej Stoczni CRIST odbędzie się koncert Ukrainian Freedom Orchestra. To… » więcej
45678910
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »