Chiny/ W internecie pochwały ataku "w imię patriotyzmu" na Japonkę i jej dziecko
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po południu na przystanku przy japońskiej szkole w Suzhou. Napastnik pchnął nożem Japonkę i jej dziecko, a następnie poważnie ranił Chinkę Hu Youping, która próbowała go obezwładnić. Kobiet została przewieziona do szpitala w stanie krytycznym, gdzie zmarła.
Według konsulatu generalnego Japonii w Szanghaju zaatakowana Japonka została już wypisana ze szpitala, a jej dziecko wkrótce powinno wrócić do domu.
Rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning - zapytana we wtorek o to zdarzenie, w którym podobnie jak w połowie czerwca w mieście Jilin na północnym-wschodzie Chin ucierpieli obcokrajowcy - wyraziła ubolewanie i oceniła, że był to "odosobniony przypadek (który) mógł się zdarzyć w każdym kraju".
Po napaści w Suzhou w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się wpisy, sugerujące, że atak wynikał z nienawiści do Japończyków w chińskim społeczeństwie.
Hu Youping, którą władze miasta chcą odznaczyć za "bohaterską postawę", przez grupę internautów została nazwana "zdrajczynią", podczas gdy o napastniku i jego czynie wyrażano się w superlatywach.
Jak podaje rządowy dziennik "Global Times", z platformy Weibo (chińskiego odpowiednika X) w ostatnich dniach usunięto przeszło 750 wpisów i ukarano właścicieli 36 kont za treści, w których "przesadnie interpretowano (incydent) i rozpowszechniano ekstremalne wypowiedzi, które podsycały nacjonalistyczne nastroje, nienawiść pod adresem określonej grupy, a nawet pochwalano czyny przestępcze w imię patriotyzmu".
Jednak pod artykułami i tekstami od redakcji "GT" o wynikających z chińskiego etosu "odwadze i bohaterskiej postawie" kobiety, wciąż widnieją komentarze nawołujące do "atakowania ich wszystkich, jeśli jest taka potrzeba" oraz stwierdzenia, że "patriotyzm powinien być nagradzany".
Japońska ministra spraw zagranicznych Yoko Kamikawa powiedziała w piątek na konferencji prasowej w Tokio, że jest "głęboko zasmucona wiadomością" o śmierci Hu, wyrażając jednocześnie "głęboką wdzięczność i szacunek dla odważnego czynu" Chinki.
Kondolencje złożyła w piątek także rzeczniczka chińskiego MSZ. "Ta Chinka uosabia dobroć i odwagę Chińczyków, a także ducha męstwa i chęci pomagania innym" - powiedziała Mao, dodając, że policja prowadzi dochodzenie w sprawie ataku.
Z Pekinu Krzysztof Pawliszak (PAP)
krp/ akl/