Fundacja podała, że choć jeszcze niedawno służby przewoziły do miejskiej kostnicy zwłoki ok. 30 osób na dobę, to we wtorek było to już 141 ciał - przy czym, jak zastrzegła BBC, nie sposób jednoznacznie stwierdzić, że ich śmierć została spowodowana wyłącznie przez upały.

Termometry w Karaczi pokazywały w ostatnich dniach 40 stopni Celsjusza, ale panująca wysoka wilgotność powietrza powodowała, że temperatura odczuwalna sięgała nawet 49 stopni.

Tylko w ciągu trzech dni miejski szpital przyjął 267 pacjentów z udarami cieplnymi, 12 z nich zmarło.

Dodatkowym problemem jest przeciążenie sieci elektrycznej i przerwy w dostawach prądu, które powodują wyłączanie systemów chłodzących w budynkach.

Prognozy pogody dają nadzieję na opady, które powinny nadejść jeszcze w czwartek lub w piątek.(PAP)

os/ akl/