Odsłonięto pomnik nagrobny kpt. Błeszyńskiego - obrońcy Gdyni we wrześniu 1939 roku
"Ocean jest zbyt wielki, zbyt potężny, aby poddać się cnotom powszechnym. Nie ma ani współczucia, ani wiary, ani prawa, ani pamięci” - powiedział w trakcie uroczystości odsłonięcia pomnika prezes IPN.
Dodał, że ci wszyscy, którzy służą w Marynarce Wojennej, nie tylko mają tak wiele siły, aby poskramiać żywioł, ale także wiele siły i determinacji, aby służyć wolnej, niepodległej i suwerennej Polsce. „Kapitan Jerzy Błeszyński właśnie taki był" – stwierdził.
Błeszyński na kilka dni przed wybuchem II wojny światowej przyjechał do Gdyni jako kurier z dokumentami do dowództwa Floty w Gdyni. Wobec wybuchu wojny pozostał na Wybrzeżu. 2 września 1939 r. objął dowództwo na ORP „Mewa” po rannym kpt. W. Lipkowskim.
Dzień później okręt został zatopiony przez samoloty niemieckie w Jastarni, powrócił więc do Gdyni i zainicjował budowę pociągu pancernego do obrony Wybrzeża, w oparciu o towarowy tabor kolejowy. Pociąg "Smok Kaszubski" stoczniowcy wykonali w niespełna cztery doby. Przeszedł on do legendy Obrony Wybrzeża.
9 września 1939 r. kapitan został ciężko ranny w klatkę piersiową i odwieziony do szpitala zorganizowanego w Szkole Morskiej, gdzie jeszcze tego samego dnia zmarł na stole operacyjnym.
O życiorysie Błeszyńskiego, w trakcie poniedziałkowych uroczystości mówił Nawrocki. Przypomniał, że "gdy Niemcy zatopili +ORP Mewę+ kapitan przeszedł z wody do walki na lądzie i został inicjatorem, twórcą i dowódcą pociągu pancernego". "Stracił swoje życie jako bohater Niepodległej Polski, dlatego dzisiaj pamiętamy o kapitanie" - dodał.
Kpt. Błeszyński został pochowany we wrześniu 1939 r. w miejscu chowania poległych obrońców Gdyni (obecnie kwatera Obrońców Wybrzeża na Cmentarzu Witomińskim). Wśród kamieni nagrobnych upamiętniających poległych, znajduje się również kamień z nazwiskiem kpt. Jerzego Błeszyńskiego. Jest to nagrobek symboliczny.
Po zakończeniu wojny w 1949 roku, wdowa Halina Marczewska, dokonała ekshumacji i przeniesienia szczątków poległego męża na wykupione miejsce, w którym spoczywają szczątki kpt. Błeszyńskiego. Grobowiec był w stanie surowym, nieoznakowany.
Nowy pomnik został wyremontowany dzięki staraniom Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni oraz dotacji udzielonej przez Instytutu Pamięci Narodowej.
Kpt. Błeszyński pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari.(PAP)
autor: Piotr Mirowicz
pm/ dki/