Sikorski o akcesji Ukrainy do UE: wyzwanie dla polityki rolnej Unii
Szef polskiej dyplomacji pytany w sobotę w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 o akcesję Ukrainy i Mołdawii do Unii Europejskiej podkreślił, że na podstawie traktatu rzymskiego każdy kraj europejski ma prawo się o nią ubiegać. Odnosząc się do kwestii rządów prawa jako kryterium przystąpienia do wspólnoty, Sikorski zauważył, że "Ukraina będzie musiała, tak jak my i wszyscy, przenieść do swojej legislacji cały dorobek prawny Unii".
"Z tych trzydziestu paru rozdziałów, które będziemy negocjować, spodziewam się, że najtrudniejsze, i w nich będą najdłuższe okresy przejściowe, będą rozdziały dotyczące rolnictwa i transportu" - powiedział Sikorski, odpowiadając na pytanie o kryteria, jakie Ukraina musi spełnić, by dołączyć do UE.
"Ukraina pod naciskiem międzynarodowego funduszu walutowego i darczyńców z Zachodu, wprowadziła sądy antykorupcyjne. Sędziowie wyznaczani są z udziałem społeczności międzynarodowej. Będziemy z przyjaźni przestrzegać naszych ukraińskich sojuszników, że najlepszym i najszybszym sposobem na utratę poparcia Zachodu byłoby rozkradanie zachodniej pomocy. Tutaj Ukraina musi być bezwzględna i efektywna" - zaznaczył.
Zwrócił także uwagę na wyzwanie, jakie dla Unii oraz polskich rolników stanowić będzie przystąpienie Ukrainy do UE. "Widać tam gigantyczne gospodarstwa, wielkości gospodarstw rolnych w Teksasie, na bardzo urodzajnych ziemiach. To będzie wyzwanie dla całej wspólnej polityki rolnej Unii Europejskiej i musimy znaleźć kreatywne rozwiązania. Tak, aby członkostwo Ukrainy było z korzyścią także dla polskich rolników, także dla polskich kierowców" - ocenił.
Pytany o inicjatywę Polski, Niemiec i Czech, dotyczącą wystąpienia do Komisji Europejskiej o większe fundusze dla krajów, które przyjęły uchodźców z Ukrainy, Sikorski zaznaczył, że Polska "jest krajem granicznym Unii Europejskiej i strefy Schengen. Nam powinno najbardziej zależeć na solidarności całej Europy, w szczególności krajów niegranicznych, by z tymi kryzysami pomagały nam sobie radzić".
"Nie tylko będziemy zabiegać o wsparcie finansowe dla budowy chociażby Tarczy Wschód, +Tarczy Tuska+, ale także będziemy argumentować, że jeśli budujemy umocnienia, wydajemy na obronność, nie powinniśmy być karani procedurą nadmiernego deficytu, bo chcemy bronić Unii bardziej niż inni" - przekonywał. Polska, dodał, będzie ubiegać się także o "fundusze na techniczne zabezpieczenie zewnętrznej granicy Strefy Schengen, czyli polskiej granicy".
Pytany o nominacje dla ambasadorów przy NATO i w Waszyngtonie i brak porozumienia w tej sprawie z Kancelarią Prezydenta, Sikorski powiedział, że zawarł z prezydentem "już dwa porozumienia, ale póki co nie mam ani jednego podpisu pana prezydenta. Mamy wakaty; mamy ambasadorów, którzy służyli już wiele lat; mamy procedurę Konwentu Służby Zagranicznej, w której prezydent jest reprezentowany. Na jego prośbę głosujemy w tej chwili detalicznie, nie hurtowo. Przedstawiciel prezydenta głosuje za niektórymi z moich kandydatów" - wyliczył Sikorski. - "Mam nadzieję, że to oznacza, że pan prezydent zacznie podpisywać". (PAP)
pj/ dki/